Rozdział 2

984 60 0
                                    

Tym czasem w komnacie Marinette:
Co oni chcą, żebym zrobiła?  Poślubiła pierwszego lepszego gościa z ulicy, którego nawet nie znam? Niedoczekanie, ja też mam coś do powiedzenia w tej sprawie, nie pozwolę na to aby mnie sfatali z pierwszym lepszym, o niee tak to nie będzię... 
Leżała tak, na  swoim łóżku z baldachimem, zalana łzami nie rozumiała, dlaczego musi poślubić kogoś kogo niezna i nie kocha. Do pokoju weszła Alya, gdy zobaczyła swoją przyjaciółkę zalaną łzami, nie mogła tego znieść, postanowiła, że spróbuje ją jakoś pocieszyć.
- Marinette co się stało, czemu płaczesz... 
- Słyszałaś co powiedział mój ojciec, mam wyjść za mąż, za kogoś kogo nieznam i jak tu nie płakać...
- Rozumiem, ale wiesz tak postanowił król i na to nic nie poradzisz.
- Ale czy to oznacza, że już nawet nie mam prawa wybrać sobie własnego męża???
- Przykro mi...
- Mogę zostać sama???  Chcę sobie wszystko jeszcze raz, na spokojnie przemyśleć.
- Jak sobie życzysz. - Po czym opuściła komnatę. Marinette zaczęła krzątać się po pokoju rozmyślając nad dalszym życiem. Doszła do wniosku, że nie dopuści do tego. Jej ojciec, może być sobie królem, ale to o jej przyszłość się tu rozchodzi. Zamierzała mu to powiedzieć przy najbliższej okazji. Była trochę zmęczona więc położyła się i zasnęła. Obudziła ją Alya, mówiąc, że już czas na królewską kolację. Posłusznie Marinette zeszła do jadalni jej rodzice już na nią czekali. Zajęła miejsce koło matki i czekała, aż służący przyniosą jedzenie. Po wyrazie twarzy jej ojca można było stwierdzić, że wciąż ma córce za złe incydent z sali tronowej. Dla złagodzenia sytuacji panującej w jadalni, królowa zabrała głos.
- Córeczko, powiedz jak ci minęło popołudnie??? - Mama była kochana Marinette zawsze bardzo ją kochała ona ją rozumiała i troszczyła się o nią.
- No więc, dużo myślałam nad tym co powiedziałeś ojcze...
- I...
- I doszłam do wniosku że...
- Chweilkę kochanie, mam dla ciebie dobre wieści twoja kuzynka przyjeżdża z wizytą będzie tu jutro... Radze ci się przygotować. - przerwała jej mama.

☆☆☆
Hej, to ja mamy tu rozdział 2, nie wiele się tu dzieję, ale obiecuję, że to się zmieni w dalszym ciągu historii.
Dedykt dla
AmelkaBerliska ♥♥♥😘😍
Autorka

Miraculum: Śpiąca królewna~zakończone  ♥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz