Gdy Marinette wstała rano, była pewna, że Adrien już wrócił ale nie zastała go w łóżku. Zaczęła już się trochę martwić on nigdy Noe wychodził tak bez słowa, zwłaszcza, że dzieci się odnalazły. Zeszła na dół gdzie spotkała Alyie.
- Witaj Alya, widziałaś może Adriena, u mnie go nie ma i chyba nie spał ze mną w łóżku.
- Niestety nie, ale nie martw się Mari wszystko będzie dobrze i jakoś się ułoży. Najważniejsze że dzieci są bezpieczne i nic nie jest.- Teraz do dziewczyn podszedł jeden ze strarzy, a w rękach coś trzymał.
- Wasza wysokość, znalazłem to na obchodzie, to chyba dla pani...- I podał jej przedmiot, była to szmaciana lalka w kostiumie kota... Teraz Mari zaczęła kojarzyć fakt, przecież taki kostium miał Adrien na balu kiedy się poznali!!! Wybiegła z tamtąd i pobiegła do pokoju. Hugo już się obudził i zaczął płakać, a ona również ze łzami w oczach zaczęła go uspokajać. Emma jeszcze słodko spała, biedne dzieci nie wiedziały co się dzieje, Adrien zniknął nie przez przypadek. Po chwili Hugo także usnął, a ona zalana łzami usiadła na krańcu łużka, a z jej kolczyków wyleciała Tiki, widziała swoją właścicielkę smutną postanowiła powiedzieć jej o tajemnicy która skrywa. Poleciała do niej, a ona podniosła tylko głowę.
- Nie mart się Marinette, Adrienowi nic się nie stanie... Pamiętasz jak mnie poznałaś...
- Oczywiście byłam zamknięta w lochu, a wtedy ty się zjawiłaś.
- No właśnie, byłaś w niebezpieczeństwie więc ci pomogłam...
- A co to ma wspólnego z odejściem Adriena???
- Nawet bie wiesz ile...☆☆☆
Hej, wiem rozdział miał być wcześniej, sle miałam praktyki. Postanowiłam, że będę he dodawać 3 razy w tygodniu minimum, we wtorek, sobotę i niedzielę co wy na to??? Piszcie proszę opinię i pomysły za wszystko dziękuje i zapraszam na next.
Natalia ♡♡♡
CZYTASZ
Miraculum: Śpiąca królewna~zakończone ♥
FanfictionOpowieść na podstawie śpiącej królewny tylko w wersji miracullus.