Rozdział 12

609 37 2
                                    

Przygotowania do ślubu szły pełną parą. Ale niestety ten dzień dla Alyi nie był zbyt wesoły bo Nino dzisiaj wraca do domu. Przez cały czas kiedy on leczył swoje rany ona była przy nim i wspierała go, a teraz musi go porzegnać. Widząc z jakim trudem idzie im rozstanie Adrien wpadł na pomysł. W zamku był jego ojciec, postanowił więc poprosić go o przysługę. Wyszeptał mu na ucho jaki ma plan a on pokiwał tylko twierdząco głową i skierował się w kierunku Nina i Alyi.
- Nino, mam dla ciebie zadanie... Choć na chwilę na bok. Twoim zadaniem będzie opiekowanie się Adrienem w tym pałacu. Nie masz nic przeciwko temu prawda???- po tym co usłyszał trochę go zamurowało, opieka nad księciem i pobyt w pałacu tuż obok Alyi to szczyt marzeń.
- Wasza wysokość, nie wiem co powiedzieć, to dla mnie zaszczyt służyć dla ciebie panie.- powrócili do Alyi i Adriena. Kiedy król miał odchodzić nrugnął porozumiewawczo do syna. A Nino uradowany nowinami od króla pochwalił się dziewczynie zadaniem, które dostał. Alya bardzo się cieszyła, że Nino zostaje z nią. Pocałowała go w policzek i zaprowadziła do swojego pokoju gdzie dało się słyszeć śmiech zakochanych. Adrien dumny z tego co zrobił postanowił poszukać narzeczonej. Zapukał do drzwi jej komnaty, ale nikt nie odpowiadał. Wszedł, pokuj był pusty wszystko na swoim miejscu, wygląda na to, że poszła załatwić sprawy związane ze ślubem. Ruszył ciemnym korytarzem. Zapukał do krawcowej z myślą, że Marinette tam właśnie jest, nie pomylił się wlasnie mierzyła swoją suknię ślubną. (Patrz zdj. Dop. Autorka)

- I jak wyglądam???- z wrażenia Adrienowi odjęło mowę, Marinette obróciła się w niej parę razy i stanęła przed narzeczonym

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- I jak wyglądam???- z wrażenia Adrienowi odjęło mowę, Marinette obróciła się w niej parę razy i stanęła przed narzeczonym.
- Mariś, wyglądasz przepięknie ta suknia jest piękna. Bedziesz wspaniałą panną młodą. Zobaczysz.- i pocałował ją w czoło.
- No dobrze, ale już idz bo muszę się przebrać. Później się zobaczymy.
- No dobrze, ale wiedz że robię to z wielką niechęcią i tylko ze względu na ciebie.- wyszedł i zamknął drzwi, a krawcowa zaczęła rozpinać suknię. 

☆☆☆
Hej, mamy rozdział i chyba będzie maraton. Zapraszam do czytania. Jeśli to czytasz zostaw po sobie opinię w kom. ♡♡♡
Natalia  ♡★♡

Miraculum: Śpiąca królewna~zakończone  ♥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz