Z Borysem jestem już z miesiąc, ojciec jak zwykle ma mnie w dupie, a Ewa jakoś szczególnie mi nic nie zrobiła.
Wracałam do domu sama, bo Borys musiał coś załatwić. Szłam przez park, gdy nagle usłyszałam jakąś kłutnie.
- Kiedy masz zamiar jej powiedzieć?!- rozpoznam ten głos wszędzie. Ewa.
- Ale ja ja kocham.- zaraz chwila co tu robi Borys?!
- Mam to w dupie! - Ewa odeszła, na szczęście mnie nie zauwarzyła, ale on mnie zauwarzył.-Hej co tu robisz?- było widać że jest zestresowany.
- Wracam do domu, a ty przypadkiem nie miałeś czegoś załatwić?
- J-ja? A tak, miałem się spotkać tu z kumplem.
- W takim razie co tu robiła Ewa?
- Co?! Skąd wiesz że tu była?- podrapał się po karku.
- Przed chwilą ją widziałam.
- A to zbiegokoliczności, a ty coś może słyszałaś?
- Nie, a miałam?
- Nieee. Chodź odprowadze cię do domu.
- Przecierz miałeś coś załatwić...
- A to już nie ważne, teraz jestem z tobą.- pocałował mnie, a ja już miałam dość tego "ślectwa" więc odpuściłam.Wróciłam do domu i znowu przypomniała mi się ta sytuacja z parku. O co mogło im chodzić?
_______________________________________
Takie króciutkie wiem. Byłby dłuższy, ale chcę was podtrzymać w niewiedzy. Też was kocham. Dzięki za gwiazdki i piszcie w kom czy chcecie więcej, to serio motywuje.
PS sory za błędy...
CZYTASZ
Postrach
RomanceWiesz co to strach? Wiesz jak to jest bać się wyjść z domu? Nie? To się przekonaj, jak jeden chłopak zmienia całe życie...