Sytułazja w parku wciąż nie dawała mi spokoju. Nadala nie rozumiem o co mogło im chdzić.
- Kochanie coś nie tak.- z myślenia wyrwał mnie Borys.
- Nie wszystko w porządku, po prostu się zamyślilam.- uśniechnełam się, a on mnie pocałował.
Niestety przerwał nam to dzwonek jego telefonu.Zanim odebrał spojrzał na mnie jakby miał się zaraz popłakać. W końcu wstał z kanapy wyszedł na przedpokuj i zaczął rozmowę.
- O co mu chodzi?- stanełam przy framudze i zaczęłam podsłuchiwać.
- Tak wiem, powinnam mu wierzyć ale jego rozmowa z Ewą nie daje mi spokoju.Cały czas szeptał, więc ledwo co słyszałam.
Wiem że ma się z kimś spotkać za 10 minut.Gdy rozmowa ucichła szybko wrócilam na kanapę. Do pokoju spowrotem wszedł Borys.
- Wiki ja już muszę iść.
- A czemuuuu?
- Muszę pomuc mamie w domu.
- No okej.
Pocałował mnie w policzek i wyszedł. Ta "pomoc mamaie" jakoś mi tu nie pasowała. Szybko się ubrałam i wybiegłam za nim. Postanowiła go śledzić.
Na szczęście Borys skierował się do parku, w to samo miejsce gdzie rozmawiał z Ewą. Chwila on też tam jest.
Stanełam za krzakami żeby słyszeć o czym rozmawiają.- Powiedziałes jej?
- Nie.
- Jak to nie? Musisz! Nie możesz długo tego ciągnąć, ja nie wytrzymam bez ciebie dłużej.
- Ja też nie chcę dłużej udawać że mi na niej zależy. Mam już jej dosyć ona jest taka...
- Jaka?!- nie wtmytrzymałam.
- Wik co ty tu robisz?
- Nie co ty turobisz?!
- Borys powiedz jej to!
- Co on ma mi powiedzieć?
- Może to że jest ze mną już od dwóch lat.
- Co! Jak? Zdradzwałes mnie?!
- Nie.
- Nie, nie zdradzał cie po prostu pomagał mi się na tobie zemścić.
- Co? - spytałam prawie nie słyszalnie i spojrzałam ze łzami na Borysa.
- Jak zemścić?- Nie mów że nie wiesz czemu cie tak traktowałam?!
- Nie wiem nie mam pojęcia.
- Tak to cie oświece. Twoja matka zabrał mi wszystko!
- Jak moja mama?
- Zabrała mi tate! Jedyna osobę która mi została! Gdyby nie Borys była bym sama.
- A twoja mama?
- Nierzyje!- Ewa zaczęła płakać.- Moja siostra też! A wiesz czemu?! Bo twoja matka spowodowała wypadek! - nie mogłam uwierzyć w to co ona mówi.
- Kochanie nie płacz.- Borys przytulił Ewke, a mi w tym momencie przypominało się że osoba którą kochałam i której ufałam cały czas tego nie odwzajemniała.
Tego było za dużo!!!!
Wiem spieprzyłam. Mam nadzieje że się podoba.
Kocham was😍
Dzięki za gwiazdki i kom❤❤
CZYTASZ
Postrach
RomanceWiesz co to strach? Wiesz jak to jest bać się wyjść z domu? Nie? To się przekonaj, jak jeden chłopak zmienia całe życie...