8

274 9 3
                                    

Sytułazja w parku wciąż nie dawała mi spokoju. Nadala nie rozumiem o co mogło im chdzić.

- Kochanie coś nie tak.- z myślenia wyrwał mnie Borys.

- Nie wszystko w porządku, po prostu się zamyślilam.- uśniechnełam się, a on mnie pocałował.
Niestety przerwał nam to dzwonek jego telefonu.

Zanim odebrał spojrzał na mnie jakby miał się zaraz popłakać. W końcu wstał z kanapy wyszedł na przedpokuj i zaczął rozmowę.
- O co mu chodzi?- stanełam przy framudze i zaczęłam podsłuchiwać.
- Tak wiem, powinnam mu wierzyć ale jego rozmowa z Ewą nie daje mi spokoju.

Cały czas szeptał, więc ledwo co słyszałam.
Wiem że ma się z kimś spotkać za 10 minut.

Gdy rozmowa ucichła szybko wrócilam na kanapę. Do pokoju spowrotem wszedł Borys.

- Wiki ja już muszę iść.

- A czemuuuu?

- Muszę pomuc mamie w domu.

- No okej.

Pocałował mnie w policzek i wyszedł. Ta "pomoc mamaie" jakoś mi tu nie pasowała. Szybko się ubrałam i wybiegłam za nim. Postanowiła go śledzić.

Na szczęście Borys skierował się do parku, w to samo miejsce gdzie rozmawiał z Ewą. Chwila on też tam jest.
Stanełam za krzakami żeby słyszeć o czym rozmawiają.

- Powiedziałes jej?

- Nie.

- Jak to nie? Musisz! Nie możesz długo tego ciągnąć, ja nie wytrzymam bez ciebie dłużej.

- Ja też nie chcę dłużej udawać że mi na niej zależy. Mam już jej dosyć ona jest taka...

- Jaka?!- nie wtmytrzymałam.

- Wik co ty tu robisz?

- Nie co ty turobisz?!

- Borys powiedz jej to!

- Co on ma mi powiedzieć?

- Może to że jest ze mną już od dwóch lat.

- Co! Jak? Zdradzwałes mnie?!

- Nie.

- Nie, nie zdradzał cie po prostu pomagał mi się na tobie zemścić.

- Co? - spytałam prawie nie słyszalnie i spojrzałam ze łzami na Borysa.
- Jak zemścić?

- Nie mów że nie wiesz czemu cie tak traktowałam?!

- Nie wiem nie mam pojęcia.

- Tak to cie oświece. Twoja matka zabrał mi wszystko!

- Jak moja mama?

- Zabrała mi tate! Jedyna osobę która mi została! Gdyby nie Borys była bym sama.

- A twoja mama?

- Nierzyje!- Ewa zaczęła płakać.- Moja siostra też! A wiesz czemu?! Bo twoja matka spowodowała wypadek! - nie mogłam uwierzyć w to co ona mówi.

- Kochanie nie płacz.- Borys przytulił Ewke, a mi w tym momencie przypominało się że osoba którą kochałam i której ufałam cały czas tego nie odwzajemniała.

Tego było za dużo!!!!

Wiem spieprzyłam. Mam nadzieje że się podoba.
Kocham was😍
Dzięki za gwiazdki i kom❤❤




PostrachOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz