Pierwsze spotkanie z Wrogiem

1.5K 113 44
                                    

*Marinette*

Spóźnienie mam jak w banku, cholera. Moje szczęście, dziś ostatnia pełnia powinnam ją jakoś przerwać. Szybko korytarz i na piętro i wpadłam jak petarda do klasy. Schyliłam głowę i przerosiłam za spóźnienie.

-Usiądź Mari.

Moja wychowawczyni tylko rozbawiona pokręciła głową. Podchodząc do ławki, delikatnie uniosłam swoje oczy na ławkę, zauważając braku blond czupryny. Nachyliłam się do przyjaciółki i zaczęłyśmy szeptać. Moja ciekawość wygrała. 

-Gdzie Adrien?

-Nie wiem nie przyszedł. A czemu się spóźniłaś?

-Zaspałam. Miałam bardzo ciężką noc.

Rumienice wstydu na pewno były widoczne już na moich policzkach. Lekcja minęła nam dość spokojnie, na przerwie dowiedziałam się że będziemy mieli dodatkowe zajęcia z oceanologii. Jedyny przedmiot z którego będę mieć same szóstki,  a nawet usłyszałam że prowadzący jest młody i bardzo przystojny. 

-Nie mogę się doczekać?- Takie piski mi towarzyszyły od dobrych 10 minut.

- Ciekawy jaki on będzie.- Uśmiechnęłam się na rozmarzone oczy Rose.

- Oj uwierzcie ja też i to bardzo. 

Pozytywna energia chyba mnie przesiąkneła. Po dzwonku weszliśmy na nowe zajęcia, każdy był ciekawy i wszystkich zżerała ciekawość. Po chwili wszedł on, i jedyne co było usłyszeć to były westchnięcia i oooooo. Wysoki, srebrne włosy, szare oczy, odrobine podobny do Adriena.
Ubrany czarna koszule, odpięte 5 guzików chyba po to by pobudzać naszą niewinna wyobraźnie. 
Cudownie wysportowana sylwetka, długie nogi, przystojna buźka. Róża z naszyjnikiem wszystko idealnie podkreślały.
To że wizualnie przypominał Boga to nie podobał mi się. Wyczuwałam od niego jakąś mroczną aurę. Spojrzałam na niego podejrzanie, ale jak na mnie spojrzał uśmiechnął się uwodzicielsko. Za to dostałam pogardliwe spojrzenia od koleżanek, to będzie ciekawy rok i to bardzo. 

- Chyba mu się podobasz.- Usłyszałam szept po swojej lewej stronie. 

- Daruj sobie.- Byłam rozdrażniona jej słowami. 

- Moi drodzy jestem Gaito Domoto i będę tym czasowym nauczycielem od Oceanologii. Macie jakieś pytania do mnie urocze damy i przystojni panowie. 

Zabij się z tym uśmiechem, ale niestety po sali rozniosły się niewinne chichoty albo pomruki niezadowolenia.  

- Ile masz lat?

- 20 lat tak miej więcej.

-Skąd jesteś?

-Bardzo daleka. - Czemu akurat spojrzał na mnie.- Bardzo daleka.

-Jesteś bogaty?

- Mam dość spory majątek.

Nosz tylko blond jedzą mogła zadać tak popieprzone pytanie. Może jeszcze raz zleje ją wodą.  

-Masz dziewczynę, żonę lub narzeczoną?

Spojrzałam ja na kosmitkę na moja przyjaciółkę, ale dziwne bo nagle zapadła głucha cisza. Wszystkie czekały na jego wypowiedź tylko nie ja. Roześmiał się, dobra to podbiło moje serce ale tylko odrobinkę, obdarzył Alye uroczym uśmiechem. Nawet ona się rozpływa. 

- Musze przyznać że nie spodziewałem się takich pytań. - Pokręcił rozbawiony głowa. Zaczął się przechadzać po naszej klasie. - Ale no cóż dam upust waszej ciekawości moje damy. Nie mam nikogo.- Spojrzał na mnie i uśmiechnął się zachęcająco.- Na razie.

Wszystkie zapiszczały, jak by mogły to by skakały z radości. Boże czym się podniecają. Przyznaje jest nieziemsko przystojny, ale mi coś w nim nie pasowało. Nawet nie wiem  kiedy znalazł się przede mną delikatnie nachylając. 
Ledwo podniosłam głowę spotykając się z jego urzekającym i zniewalającym spojrzeniem. 

*Miraculum*Tajemnice głębin i powierzchniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz