Wycieczka

987 71 28
                                    

Marinette

Jeszcze wczoraj wieczorem, spakowałam to uważałam za najważniejsze. I wyszło, że mam aż trzy torby no nic. Nie jeździmy tam by się bawić, ale tylko po to by mi pomóc. Stałam właśnie z siostrami przed autokarem. Na szczęście udało się moim pozostałym siostrą jechać. Czułam, że trochę się denerwuje, bo jeśli coś pójdzie nie tak...

-Przestań tak o tym myśleć .

-Ej ja ci nie grzebie w głowie Marol

-Sorry mała ale sama się prosisz.

M-Ty.- Zaraz Wybuchnę.- Marii Mako i Marol one..

-Uspokójcie się, pamiętajcie co się dzieje.- Tak czujcie te jej ostry wzrok na nas. 

-Przepraszamy. - I tak rzuciłam niechętne spojrzenie tamtej dwójce. 

Niestety po chwili mój prawy bębenek zaczął krwawić przez piski bliźniaczek. Zerknęłam w kierunku tych okropnych pisków. 

-Co za idiotki.

-Dokładnie.

Podeszli do nas a po chwili dołączyła Alya i Nino. Od razu sobie wpadłyśmy w ramiona. 
Szczerze gdy to wszystko się skończy to jej najbardziej będzie mi brakować.

-aaaaaaa nie mogę się doczekać to będzie najlepsza wycieczka życia.

-Na pewno.- Tylko może za jej piskiem nie będę tęsknić.

Nagle dobiegł do nas słodki i melodyjny głos. W naszą stronę szła Aurore razem z Gaito. Rozmawiali o czymś a ja poczułam delikatne uczucie zazdrości. No nie, w sumie nie mam na co ale jednak.

-Marinette spokojnie. Twoja moc znowu wycieka, uspokój się.- Nie patrzyłam na Marii, ale czułam jej delikatny dotyk dłoni. 

Nagle Gaito spojrzał w naszą stronę i się uśmiechnął. Zlustrował nas wszystkich, ale jego spojrzenie zatrzymało się na mnie, jednak moja złość kazała odwrócić wzrok. 

-Witajcie moje drogie, cieszę się że jedziecie wszystkie z nami.

-Bardzo dziękujemy, że nam pozwolono, oraz miło widzieć Panią Agreste w zdrowiu. 

Patrzyłam na słodki uśmiech moje siostry i pani Aurore - A właśnie to jest profesor Gaito Rasma.

Zauważyłam jak dotyka jego ramienia. Spokojnie, kontroluj się, nie pozwól by oczy się zmieniły.
Nie mogłam się kontrolować wiec założyłam okulary przeciw słoneczne, nie ufałam teraz swoim instynktom. 

-Marinette może nas przedstawisz.- Czułam na sobie palące spojrzenie najstarszej z nas. 

- A po co.- Moja złość i frustracja jednak dały o sobie znać. 

-Marinette Castilla Rose Cheng jak ty się zachowujesz!- No dobra aż rozbiłam krok na ton mojej siostry, a nawet reszta sióstr to zrobiła. 

Patrzyłam na nich przez moje okulary, czułam na sobie spojrzenie Gaito. Niech będzie wzięłam tylko jeden mały delikatny wdech. 

-To jest Marii najstarsza z nas, Marion jest druga a to są Melania i Manna bliźniaczki, które chyba zaraz uduszę. Marol i Mako pan chyba zna. Moje siostry kochane to jest Gaito Rasma mój nauczyciel od Oceanologii.

Skończyłam swój wykład z delikatnym sarkazmem. Miałam ochotę teraz zabić te dwie bliźniaczki tak go lustrowały jak nie wiem co. Niech one kurwa tez zginą w piekłach oceanu. 

-Bardzo mi miło poznać w końcu siostry, tej pięknej młodej damy.

Na te słowa na niego spojrzałam,obdarował mnie delikatnym uśmiechem ,a oczy mówi że spotkamy się później.Nie wiem ile tak staliśmy patrząc sobie w oczy ale wyrwał nas głos.

*Miraculum*Tajemnice głębin i powierzchniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz