Dzisiaj była kolej Lulu przy przejąć kontrolę.
Chłopiec był bardzo podekscytowany ponieważ po raz pierwszy, po wybudzeniu, mógł spędzić cały dzień z tatusiem.
Młodszy przewrócił się na bok i spojrzał na śpiącego tatusia, nie mogąc powstrzymać uśmiechu. Jego tatuś był taki przystojny.Jednak po chwili, Lulu się znudził samym obserwowaniem i zaczął składać lekkie pocałunki na twarzy starszego. Nie sprawiło to, że mężczyzna się obudził, więc chłopiec pochylił się i przycisnął swoje usta do Sehuna. To od razu zadziałało i mężczyzna przyciągnął młodszego, całując go słodko.
"Dzień dobry tatusiu!!" Lulu zachichotał.
"Dobry skarbie, jaka miła pobudka" Sehun uśmiechnął się, przytulając chłopca do siebie.
"Ale dlaczego tak wcześnie?""Nie mogłem się doczekać by spędzić CAŁY dzień z tobą tatusiu!"
"To urocze kochanie" Mężczyzna pocałował policzek młodszego."Jesteś głodny? Co chciałbyś zjeść?"
"CUKIERKI!!!" "Hmm nie sądzę, że to dobry pomysł. Może ja coś wymyśle, ubierzemy się a potem poćwiczymy okej?
"Uh...Nie chce ćwiczyć. Jestem dzieckiem i podoba mi się to" Luhan zaprotestował.
"Ale skarbie, to nie fair dla Luhana. On jest dużym chłopcem i potrzebuje pomocy. Kiedy się nauczycie wszystkiego, wciąż będziesz mógł być malutki..Luhan nie może być duży jeśli mu nie pomożemy." Mężczyzna spróbował przekonać młodszego."Nie tatusiu, nie chce ćwiczyć. Nie przekonasz mnie!" Lulu powiedział, a Sehun westchnął smutny, że jego skarb jest taki samolubny. Jednak wciąż wiedział co zrobić by go przekonać. "Dobrze skarbie, nie będziesz ćwiczył. Wychodzi na to, że będę musiał spędzać więcej czasu z Luhan, więc on będzie mógł ćwiczyć." Sehun powiedział. Oczy Lu od razu się rozszerzyły.
"NIE TATUSIU! Nie spędzaj więcej czasu z Hannim. Obiecuję będę dobrym chłopcem i będę ćwiczył. Pomogę mu tylko nie bądź z Luhanem dłużej!" Chłopiec szybko powiedział spanikowany.
"Tak właśnie myślałem. Jesteś bardzo dobrym chłopcem skarbie, wiedziałem, że wybierzesz dobrze." Sehun uśmiechnął się i uniósł chłopca, zanosząc go do kuchni, gdzie posadził go na jego ulubionym krzesełku.Mężczyzna szybko przygotował jajecznicę i podał ją chłopcu.
"JAJKA!" Luhan pisnął szczęśliwy i otworzył buzię szeroko aby tatuś go nakarmił. Sehun uśmiechnął się na ten uroczy widok, lecz zamiast karmić młodszego, przysunął łyżkę do młodszego, widząc okazję do ćwiczeń. Lulu spojrzał na starszego zdezorientowany.
"Skarbie, spróbuj zjeść samemu." Lu jęknął i nadąsał się.
"Już nie jestem głodny"
"Lulu..." Sehun powiedział, a Lu sapnął zirytowany i uniósł rękę by chwycić łyżeczkę, jednak jego palce nie mogły się zacisnąć. Sehun obserwował jak chłopiec próbuje z całych sił co wyglądało na prawdę uroczo. Lulu wytknął swój różowy język skupiony jednak to nic nie dało.
Nagle odsunął się lekko i zaczął szlochać. Sehuna zdziwiła jego reakcja i szybko go przytulił. "Skarbie co się stało? Szło ci na prawdę dobrze!" Sehun powiedział, klepiąc młodszego po plecach. "N-nie mogę t-tego pod-podnieść...I t-t-tatuś będzie m-myślał, że się nie s-staram...I-i spędzi c-cały dzień z L-luhanem!" Lulu wyjąkał, chowając twarz w klatce piersiowej starszego. Mężczyzna czuł się źle przez to co usłyszał. Wiedział, że terapia nie będzie łatwa. Szybko podniósł chłopca i przytulił mocno.
"Skarbie nie płacz. Wiem, że próbowałeś bardzo mocno by pomóc bratu i nie chce cię zmuszać do niczego. Jeśli nie chcesz teraz ćwiczyć, to zrozumiem to....Na razie będę ćwiczył z Luhanem, ale będę z nim spędzał tyle samo czasu co z tobą, obiecuję. Nie bądź smutny...Jesteś tylko małym chłopcem, nie mogę cię do tego zmuszać...
"J-jesteś pewny?" Lulu zapytał, spokojniejszy."Oczywiście..obiecuję"
"Okej...Hannie przepraszał, że nie mogłem pomóc." Lulu wyszeptał.
"Wszystko w porządku Lulu..Dziś jest twój dzień, nie bądźmy już smutni hm? " Sehun powiedział i zaczął łaskotać młodszego, który od razu zaczął śmiać się głośno.
"Tatusiuuu przestańńń!"
"Okej okejj~ Hm może przebierzemy cię i zrobimy....co chciałbyś zrobić?"
"Zjeść lody! I iść do kina! Minionki rozrabiają wyszły i bardzo chce to zobaczyć!!!" Lulu pisnął. "Oh Lulu...ten film wyszedł już dawno dawno temu , kiedy spałeś. Już nie ma go w kinach"
"A-ale to nie fair..Chciałem to zobaczyć.." Lulu powiedział smutny, a łzy znowu pociekły mu po twarzy."Nie martw się Lulu!" Sehun powiedział szybko, wycierając jego słodkie policzki.
"Zobaczymy ten film w kinie."
"YAYYY!" Lulu uśmiechnął się szeroko. Sehun zaśmiał się i zaniósł młodszego do pokoju by go przebrać. Kiedy chłopiec był gotowy, Sehun nie mógł się powstrzymać i klepnął jego zgrabny tyłeczek. Lulu zaskomlał i spojrzał na swojego tatusia z uśmiechem.
"Yahhh tatusiu! Za co to było!"
"Wybacz skarbie, kusiło mnie" Sehun powiedział, a Lulu zaśmiał się. Jego tatuś był takim dziwakiem. Teraz, ubrany w jego niebieskie spodenki i koszulkę z minionkami, Lulu był gotowy do wyjścia.
"Tatusiu, chcesz usłyszeć mój ulubiony moment z pierwszej części?" Chłopiec zapytał, a Sehun kiwnął głową."Z przyjemnością~"
"Okej~! Lubię kiedy Gru mówi 'Kupcie dziewczynce jednorożca!' " Lulu zaczął niskim głosem. "A wtedy minionek Stuart mówi "Papoy backara Pappy?" i mały minionek Bob mówi "No no no Papoy" A wtedy Stuart mówi "Ooh Papoy!" I Gru mówi "NIE! Zabawkę!" Lulu zachichotał, kiedy skończył perfekcyjnie naśladować wszystkie postacie, sprawiając, że Sehun się zaśmiał, kiedy zapinał jego pasy w samochodzie.
"Wow Lulu, czułem się jakbym oglądał film! Jesteś bardzo utalentowany~!" Sehun powiedział, a Lulu uśmiechnął się dumny. Mężczyzna ruszył na swoje siedzenie i zaczął ich jazdę do lodziarni. Był podekscytowany by spędzić ten dzień z Lulu.
![](https://img.wattpad.com/cover/80789410-288-k531753.jpg)
CZYTASZ
Tatuś - tłumaczenie
FanfictionLuhan był w śpiączce przez 4 lata, a teraz kiedy się obudził musi znów nauczyć się poprawnie funkcjonować. To od Sehuna zależy czy mu się uda. Chłopiec zwraca uwagę obcego. I coś, co myśli jest zwykłą uprzejmością, okazuje się być czymś zupełnie in...