Sehun musiał wstać wcześnie, ale nie chciał obudzić Lulu. Wiedział, że mały rozpłakałby się i nie pozwoliłby mu wyjść. A on nie mógł znieść kiedy jego skarb płacze i na pewno zostałby w domu.
Wzdychając, uniósł się cicho i ostrożnie zszedł z łóżka, starając się nie obudzić młodszego.
W kuchni przygotował dla niego śniadanie, obiad i zostawił kilka przekąsek. Kiedy wszystko było gotowe, a on przebrał się, poszedł do sypialni, by pożegnać się z Lulu.
Spojrzał na swój skarb, śpiący uroczo, zwinięty w kulkę z kciukiem w buzi.
Sehun uśmiechnął się i pochylił się by złożyć lekki pocałunek na jego różowych policzkach, a potem przebrał jego pieluchę i zostawił go w pokoju, żeby młodszy spał spokojnie.
Jakiś czas później, Lulu wreszcie się obudził. Zmarszczył brwi, czując rażące promienie słońca i zakrył twarz poduszką, próbując zdrzemnąć się jeszcze na chwilę, ale to nic nie dało. Odsunął poduszkę by zobaczyć czy jego tatuś wciąż śpi, ale już go tam nie było.
"Tatusiu?" Zawołał, ale nie usłyszał odpowiedzi. Od razu łzy zaczęły płynąć po jego policzkach. "Tatuś jest w pracy, pamiętasz?""Oh tak! Jestem teraz sam!"
"Nie jesteś sam. Jestem z tobą, nie martw się" Luhan powiedział by uspokoić Lulu, który wytarł łzy i kiwnął głową. Nagle usłyszał jak jego brzuch burczy.
"Tatuś zostawił śniadanie w kuchni" Luhan powiedział, a Lulu szybko udał się do kuchni.
Kiedy nie zobaczył na stole jedzenia, od razu zaczął panikować.
"O niee...Tatuś zapomniał zostawić dla nas jedzenie! Teraz umrzemy z głodu!" Lulu krzyknął histerycznie. Luhan tak bardzo chciał wybuchnąć śmiechem.
"Sprawdź lodówkę."
Lulu podreptał do lodówki i otworzył drzwiczki i westchnął z ulgą kiedy zobaczył jedzenie. Chwycił butelkę z mlekiem i szczęśliwie poszedł do salonu gdzie usiadł na kanapie i włączył TV. Chłopiec pisnął zadowolony kiedy znalazł kanał z bajkami.
Kiedy tylko skończył mleko była pora na malowanie. Postawił pustą butelkę na blacie w kuchni i pobiegł do swojego pokoju by zgarnąć zwoje nowe farbki i kolorowanki i zabrał je do salonu.
Rozłożył swoje rzeczy na podłodze przed telewizorem i zaczął malować piękny obrazek dla swojego tatusia.
"OH MAM NAJLEPSIEJSZY POMYSŁ!" Krzyknął kiedy zauważył, że pojemniczki z farbą były dość głębokie.
"Lulu nie sądzę, że to dobry pomysł. Tatuś będzie zły" Lulu ostrzegł, domyślając się co Lulu próbuje zrobić.
"Nie będzie, bo namaluje mu najładniejszy obrazek." Lulu powiedział zdeterminowany i wcisnął swoje palce w farbę by malować nimi.
Był bardzo dumny z siebie, że potrafił tak ładnie malować dla tatusia. Jednak wkrótce skończyły mu się kartki.
"Hm... na czym mam teraz malować.." Lulu zastanowił się, a jego wzrok padł na czyste, białe ściany. Zanim Luhan mógł cokolwiek powiedzieć, Lulu zaczął malować po ścianach. Luhan spanikował.
"O boże...Sehun się wkurzy."
Luhan zdecydował się przejąć kontrolę. Szybko zebrał wszystkie farbki i postawił je na najwyższą półkę, żeby Lulu ich nie sięgnął. Kiedy skończył, pozwolił Lulu wrócić.
CZYTASZ
Tatuś - tłumaczenie
FanfictionLuhan był w śpiączce przez 4 lata, a teraz kiedy się obudził musi znów nauczyć się poprawnie funkcjonować. To od Sehuna zależy czy mu się uda. Chłopiec zwraca uwagę obcego. I coś, co myśli jest zwykłą uprzejmością, okazuje się być czymś zupełnie in...