Moją uwagę przykuło dziecko, płaczące.
- Hej, pójdźmy zobaczyć co się stało?- powiedziałam a on jęknął i wstał.-Jęczeć to ty możesz w nocy.- uśmiechnął się na moje słowa. Wstaliśmy i udaliśmy się do chłopca siedzącego na ławce.
- Cześć, co się stało?- zapytałam siadając koło chłopca. A on spojrzał do na mnie z mokrymi policzkami.
- Mamusia powiedziała, że za raz przyjdzie ale nie ma jej długo.
- Jak się nazywasz?- zapytał Cam, wyciągając z kieszeni chusteczki i wycierając nos i policzki chłopca.
- Tommy. Tommy McKalls.
- McKllas?- Cam trochę się zaniepokoił.
- Znasz ich?- zapytałam zwracając się do Camerona.
- Kiedyś miałem wyścig z Davidem McKalls.
- To mój brat! Skąd znasz mojego brata? Nigdy cie nie widziałem!- chłopiec wstał z ławki.
- Zadzwonię do twojego brata.- po czym wyciągnął telefon i zaczął dzwonić.- David? Tu Dallas... Jestem w parku... I spotkałem twojego brata Toma... Yyy... Przy restauracji '' Wisienka''... Okey... Wisisz mi przysługę... Do zobaczenia.
- I co? Przyjedzie?
- Chodź.- wziął mnie za rękę.- Twój brat nie może teraz przyjść ale przyjedzie niedługo.- chłopak się uśmiechnął i wyciągnął ręce do góry. Cameron wziął go na ręce. Szliśmy kiedy Tom mówił o tym jaki jest teraz szczęśliwy, bo nie siedzi sam i w ciemności. Zatrzymaliśmy się przy samochodzie Camerona. Uzgodniliśmy, że David przyjedzie jutro z samego rana. Cam otworzył mi drzwi. I wsadził Toma do samochodu. Przez całą podróż słuchaliśmy radia. Kiedy wjechaliśmy na podwórko dziadków Cam ściszył muzykę.
- Idziesz do mnie?- ominął dom jakbym to nie było pytanie.
- Jasne.- przewróciłam oczami. Po chwili byliśmy już na miejscu.- On zasnął.- wysiedliśmy z samochodu a Cameron wziął Toma delikatnie na ręce. Wyglądał bardzo... Yyy... Opiekuńczo? Tom spał na dole. Jake był u siebie w pokoju ( spał ale nie jestem pewna) a ja i Cam poszliśmy do jego pokoju.
- Idziesz pierwsza?- zapytał kiedy szukał czegoś w szafie.
- Okey.- weszłam do łazienki zabierając ze sobą jakieś czyste ubrania Cama wzięłam prysznic zmykam makijaż i ubrałam się. Wyszłam z łazienki. Cam był na balkonie. Poszłam w dłoni trzymał papierosa.
- Czemu palisz?- zapytałam, opierając się o barierkę.
- Nie pale.- pokazał NIE zapalony papieros. Po czym wyszedł i zostawił mnie. Usłyszałam jak wchodzi do łazienki. Weszłam z powrotem do pokoju i weszłam pod koc. Zabrałam do ręki telefon i zaczęłam przeglądać Instagrama. Po dwudziestu minutach Cam wyszedł z łazienki w samych bokserkach i jeszcze mokrych włosach. Bez słowa wszedł pod koc dotykając przy tym moich nóg. Wziął do ręki telefon i zaczął coś pisać.
- Wszystko w porządku?- zapytałam odkładając telefon na szafkę nocną.
- Mhmm..- powtórzył mój ruch. I spojrzał na mnie.
- Cam, przecież widzę, że coś jest nie tak.- nie chciałam odpuszczać tematu, bo nie chce żeby znowu miał przede mną jakieś tajemnice.
- Po prostu...- zamilkł.- Ja i David... Nie jesteśmy przyjaciółmi... I to jest dziwne... No u mnie w domu jest teraz jego brat... No chyba, że to normalne?- wzruszyłam ramionami.- A! Zapomniałbym jutro rano wychodzę idę do twoich dziadków. Około dwunastej przyjedzie po Toma, David. Nie zwracaj uwagi na jego komentarze. Ani no to co będzie mowić o mnie. Okey? I zobaczymy się dopiero wieczorem. Pamiętaj o wyścigu i, że masz się ubrać gorąco.- zastanawiałam się na pojęciem- gorąco. No bo to może znaczyć wiele. Wyrwałam się z za myśleń kiedy zorientowałam się że Cam nadal mnie obserwuje. Posłałam mu uśmiech i położyłam się. Po chwili rozmyślania( w cale nie o Cameronie) zasnęłam.Mój sen nie trwał długo. Moje oczy otworzyły się wszędzie było ciemno. Jest jeszcze noc. Zabrałam telefon. Światło dochodzące oślepiło mnie ale po chwili moje oczy się przyzwyczaiły. Jest 2:49. Spojrzałam na Camerona jego klatka piersiowa podała i podnosiła się płynnym ruchem. Spał. Po obejrzeniu całego Instagrama poszłam do łazienki. Zrobiłam siusiu. Nie wchodziłam do łóżka. Wzięłam telefon i wyszłam na balkon.
Ja: Śpisz?
Jake: Tak :*
Ja: A ja nie mogę :(
Jake: Chcesz coś possać?
Ja: Nie tym razem ;* Czemu ty nie śpisz?
Jake: W sumie to nie wiem -,-
Jake: Ale będę już szedł spać. Jeśli ci nie przypadł do gustu mój przyjaciel to zapraszam do siebie :*
Ja: Dobranoc:*
Więcej już nie dostałam wiadomości. Weszłam z powrotem do pokoju a potem do łóżka. Odłożyłam telefon na szafkę.
- Czemu nie śpisz?- usłyszałam zachrypnięty głos Camerona. I o mało co na zawał nie zeszłam.
- Nie mogę spać.- szepnęłam. Wpadłam na genialny pomysł.- Opowiedz mi bajkę!- krzyknęłam szeptem. Na co jęknął.
- Nie znam żadnej.
- Napewno jakąś znasz. Mama musiała ci opowiadać jakieś bajki.
- Moja matka nigdy mi nie śpiewała.
Po tych słowach już nic nie powiedział. Jak jakby wspomnienie o jego mamie było czymś złym. Jego mama wywaliła go z domu! Zapomniałaś?! A no tak... Chciałam przeprosić za to ale zobaczyłam, że on śpi. Chwile się na niego patrzałam. Aż w końcu i ja odpłynęłam.
CZYTASZ
Never Forget Me// C. D.
Roman d'amourSam to mądra, nie wyróżniająca się z tłumu dziewczyna. Dobrze się uczy. Nie mam rodzeństwa. Jej rodzice zmarli kiedy miała 14 lat. Cameron, to tajemniczy chłopak. Często imprezuje. Jego rodzice się rozwiedli. Uwielbia jazdę na koniach. I bawić się...