Odcinek 2.

8K 1K 412
                                    

Była godzina piętnasta, gdy czarny van wiózł matkę oraz samego Chanyeola do jednego z większych, a zarazem droższych hoteli. Mężczyzna nie miał ochoty na żadną rozmowę, więc przez całą drogę siedział w milczeniu. Był lekko zestresowany przed imprezą z uczestnikami programu, ponieważ zabawy w klubach były niczym wyzwanie, będąc przy śledzących każdy krok kamerach, kiedy wypije się dużo alkoholu, zacznie się być dużo odważniejszym, niż jest się w stanie trzeźwości.

Po kilkunastu minutach Chanyeol wraz ze swoją matką oraz ekipą telewizyjną wysiedli przed kilkupiętrowym budynkiem wyłożonym jasnym kamieniem. Kierowca śledził ich poczynania i sam po chwili wyszedł zza kółka, aby przejść wokół samochodu, otworzyć bagażnik oraz wręczyć dwójce ich bagaże.

Wraz z torbą na kółkach w jednej dłoni oraz panią Park, owijającą swoją rękę wokół ramienia, Chanyeol ruszył w kierunku wejścia.

— Dzień dobry — młoda kobieta, siedząca za ladą miło się przywitała i po krótkiej rozmowie wręczyła Chanyeolowi odpowiedni kluczyk od pokoju. — Życzę miłego pobytu w naszym hotelu.

Chanyeol uśmiechnął się ciepło do pracownicy budynku i ruszył do windy znajdującej się obok recepcji. Wcisnął odpowiednie guziki, a metalowe pomieszczenie zaczęło jechać w górę. Chanyeol starał zachowywać się naturalnie, pomimo lekko przytłaczającej go obecności kamer.

Chanyeol nigdy nie pomyślałby o tym, że mógłby wziąć udział w takim programie. Jemu nie spieszyło się w znalezieniu drugiej osoby, z którą spędziłby dalszą część swojego życia, ponieważ jego całodniowa praca była czasochłonna. Każdy dzień oprócz weekednów wyglądał praktycznie tak samo. Pobudka, praca, spanie. Chanyeol nie miałby czasu na dopieszczanie swojej rodziny.

Jednak pani Park twierdziła całkiem inaczej. Chciała, aby jej syn znalazł sobie dziewczynę i to do tej pory było ich najczęstszymi powodami sprzeczek, dopóki kobieta nie zgłosiła swojego syna do programu, a znając upierdliwość starszej kobiety, Chanyeol nie miał nic w tej sprawie do powiedzenia.

Kamerzysta dał znać dwójce o cięciu, widząc, że kręcenie przemieszania się windą było bezsensowne, a przy tym marnujące czas. Chanyeol wypuścił ciążące powietrze z płuc i od razu poczuł się odrobinę lżej, po czym zerknął kątem oka na swoją matkę.

Ciemne włosy, przeplatające się z siwymi niteczkami, zdobiły jej ramiona. Twarz wokół ust oraz oczu była pokryta siateczką zmarszczek, co sprawiało wrażenie, że pani Park była życzliwą, pogodną oraz wiecznie uśmiechniętą w młodości osobą.

— Nie denerwujesz się? — młody Park zagadał uradowaną kobietę.

— Przecież wiesz, że zawsze chciałam wystąpić w telewizji! — zapiszczała uradowana. Chanyeol parsknął cichym śmiechem, ukazując dwa rzędy perlistych zębów, za co dostał lekkiego kuksańca w bok.

Operator przerwał wesoły dialog między dwójką, mówiąc, że za minutę mieli wznowić nagrywania, gdy winda zaczęła zbliżać się do wyznaczonego przez Chanyeola piętra. Starsza kobieta sprawnie poprawiła swoje włosy w bocznym lusterku. Przede wszystkim chciała wyglądać naprawdę dobrze w trakcie, gdy jej syn wziął jeszcze kilka głębokich wdechów na rozluźnienie.

To będzie tylko kilka godzin, przez kilkanaście dni kręcenia. Dasz radę, Chanyeol.

Po wejściu do przeznaczonego rodzinie pokoju Chanyeol postawił bagaże obok łóżka, na którym sam wygodnie się rozsiadł. Rozsunął zamek i otworzył torbę, z której wyciągnął delikatnie pomiętą koszulę oraz ciemne, dopasowane spodnie, nie chcąc wyglądać nie za formalnie, ani nie za codziennie.

Who will marry my son? #chanbaekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz