12.Zaręczyny

3.8K 282 18
                                    

Rozdział jest całkowicie poświęcony Tae i Natalii :) Ciesz się alx0219,bo więcej pewnie nie dostaniesz XD Zapraszam!

Ja i Tae zniknęliśmy zanim wszystko dobrze się rozkręciło. Szczerze miałam ochotę zostać, ale on upierał się byśmy gdzieś poszli. Zgodziłam się. To dość podejrzane. Kazał mi zaczekać na siebie na korytarzu. Kiedy wrócił miał ze sobą dwie bluzy.

- Gdzie masz zamiar iść skoro nie znasz tu żadnego miejsca? - spytałam.

- Idziemy na dach - odpowiedział z uśmiechem.

- Na dach? Oszalałeś? - nie miałam ochoty nigdzie iść.

- Chodź! - pociągnął mnie w stronę wejścia na dach.

Szliśmy i szliśmy. W rzeczywistości było to krótko, ale ja nie miałam siły. Wypiłam trochę. Może to dlatego? Mój chłopak otworzył drzwi i ukazał nam się dach. Nie wiem czy był tu wcześniej czy był to zupełny przypadek. Jednak to miejsce nocą wygląda przepięknie. Niebo było przepiękne. Była też pełnia księżyca. Ach, Elizka, by się ucieszyła. Kocha księżyc.

- Jest tu pięknie - zachwycałam się.

- Natalia, muszę ci coś wyznać - zaczął poważnie.

- O co chodzi? - byłam przestraszona. Może chce ze mną zerwać?

- Zrobię to tak, jak robią na filmach - ukląkł na jedno kolano - Czy mnie zaszczycisz i zostaniesz moją żoną? - wyjął najpiękniejszy pierścionek jaki w życiu widziałam.

- Tak! Tak! Tak! Zawsze! Zawsze będę się zgadzać - Chłopak wstał i od razu rzuciłam się, by go przytulić. Łzy szczęścia spływały po moich policzkach.

- Kocham cię - wzmocnił uścisk.

- Ja ciebie też - śmiałam się przez łzy.

~~

- Tak to mniej więcej wyglądało - skończyłam moją opowieść.

- Moja Natalka zostanie mi odebrana - udawała płacz Eliza - I co ja teraz pocznę? Kto mi będzie truł głowę o byle co? - uderzyłam ją.

- Będę cię odwiedzać - obiecałam.

- Tak, serio to gratuluję - przytuliła mnie - Mam nadzieję, że będziecie szczęśliwym małżeństwem. Szczerze to trudno mi w to uwierzyć. Spodziewałam się, iż ci się oświadczy. Tego samego dnia rozmawialiśmy o tym.

- I nic mi nie powiedziałaś?! - byłam trochę zła.

- Ty mi też nie mówisz wielu rzeczy - broniła się.

- Czego ci nie mówię? - zrobiłam minę.

- No dobra... mówisz mi większość - była widocznie zakłopotana.

Rozmawiałyśmy tak jeszcze dobre pół godziny. Chłopcy skończyli fan meeting i wróciliśmy do hotelu. Tam już oficjalnie ogłosiliśmy nasze zaręczyny. Największy szok przeżył Jimin, bo wszyscy o tym wiedzieli prócz niego. Myślałam, że akurat Chim Chim będzie wiedział wszystko najlepiej. To ci niespodzianka.

-----------------------------------------------------------------

zabiłaby mnie gdybym nie zrobiła jej zaręczyn. Ten człowiek już mi o tym mówił od kiedy zaplanowałam drugą część XD Mam nadzieję, że ci się podoba ;** Następny rozdział już normalny :) Fighting i do następnego!

Specjalnie I need u! ;P

Czy mnie kochasz? | JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz