#6

71 12 0
                                    

Bal szkolny. Uczniowie ubrani jak z bajki. Nauczyciele bawiący się w rytmie współczesnych piosenek. Uczennice mówią tylko o tym, sukienki, buty, fryzury i makijaż. Pełno plakatów na ścianach szkolnych korytarzy. Planowałem zaprosić piękną Emily Anderson. Zawszę miała przy sobie słuchawki, tak jak ja. Jej szafka była oblepiona naklejkami z nawami rockowych zespołów. Dlatego wiem, że mamy podobny gust muzyczny. Wziąłem głęboki oddać i ruszyłem w jej stronę. Wyciągnąłem z tylnej kieszeni jej jeans'ów słuchawki. Nawet nie zauważyła, dalej stała tyłem przeglądając podręcznik od geografii.

- Hej Emily- Zacząłem. Odwróciła się w moją stronę z uśmiechem. Miała bardzo ładny uśmiech. Wyciągnąłem w jej stronę rękę ze słuchawkami. - Wypadły ci.- Spojrzała na swoją własność ze zdziwieniem, potem znów powrócił uśmiech.

- Dziękuję Michael- Zabrała słuchawki i schowała z powrotem do tylnej kieszeni spodni.

- Tak przy okazji, wiesz już z kim idziesz na bal?

- Nie, a co?

- Chciałabyś pójść ze mną?- Jej usta wykrzywiły się w dziwny grymas.

- Nie obraź się Mike, jesteś naprawdę super kolegą, ale nie chcę iść z tobą na bal. Nie będziemy mieli o czym gadać.- Uśmiechnęła się słabo, a w jej oczach widziałem litość.

- A-aha... Nie okej. Jak chcesz.- Powoli się cofnąłem.

- Mike, serio przepraszam. Po prostu..

- Nie tłumacz się Emily, rozumiem. Uśmiechnąłem się sztucznie i odszedłem.

- Wiedziałam, że tak będzie. Kto by chciał isć z toba na bal?! Nie płacz, chodź pozbędziemy się smutku...

✔Alice, moja nowa przyjaciółka || M.C✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz