Bal szkolny. Uczniowie ubrani jak z bajki. Nauczyciele bawiący się w rytmie współczesnych piosenek. Uczennice mówią tylko o tym, sukienki, buty, fryzury i makijaż. Pełno plakatów na ścianach szkolnych korytarzy. Planowałem zaprosić piękną Emily Anderson. Zawszę miała przy sobie słuchawki, tak jak ja. Jej szafka była oblepiona naklejkami z nawami rockowych zespołów. Dlatego wiem, że mamy podobny gust muzyczny. Wziąłem głęboki oddać i ruszyłem w jej stronę. Wyciągnąłem z tylnej kieszeni jej jeans'ów słuchawki. Nawet nie zauważyła, dalej stała tyłem przeglądając podręcznik od geografii.
- Hej Emily- Zacząłem. Odwróciła się w moją stronę z uśmiechem. Miała bardzo ładny uśmiech. Wyciągnąłem w jej stronę rękę ze słuchawkami. - Wypadły ci.- Spojrzała na swoją własność ze zdziwieniem, potem znów powrócił uśmiech.
- Dziękuję Michael- Zabrała słuchawki i schowała z powrotem do tylnej kieszeni spodni.
- Tak przy okazji, wiesz już z kim idziesz na bal?
- Nie, a co?
- Chciałabyś pójść ze mną?- Jej usta wykrzywiły się w dziwny grymas.
- Nie obraź się Mike, jesteś naprawdę super kolegą, ale nie chcę iść z tobą na bal. Nie będziemy mieli o czym gadać.- Uśmiechnęła się słabo, a w jej oczach widziałem litość.
- A-aha... Nie okej. Jak chcesz.- Powoli się cofnąłem.
- Mike, serio przepraszam. Po prostu..
- Nie tłumacz się Emily, rozumiem. Uśmiechnąłem się sztucznie i odszedłem.
- Wiedziałam, że tak będzie. Kto by chciał isć z toba na bal?! Nie płacz, chodź pozbędziemy się smutku...
CZYTASZ
✔Alice, moja nowa przyjaciółka || M.C✔
Fanfic- Widziałeś jak się spojrzeli? - Tak... - Jesteś tak obrzydliwy, nic dziwnego, że się patrzyli. Każdy lubi patrzeć na śmieszne rzeczy. - Przestań! - Ja tylko mówię prawdę! Pomogę ci o tym przestać myśleć. - Jak? - Pokaż...