Gdy wstałem przeszła mnie myśl żeby z tad jakoś uciec i znales Nelsona.oczywiście musiałem mieć jakiś plan....no nie wiem czemu hcialem go zanleść tak bardzo mi go brakowalo..Nelson był jakiś taki....nie wiem jak to ująć morze sie krutko znaliśmy ale odrazu poczulem do niego sypatje..
Usiadłem na luzku i zaczolem się rozglodac po pokoju.
Zauwarzylem szafę na końcu pokoju a obok niej była szafa z ksiazkami.
Poatrzylem w bok z nadzeja na znalezienie okna.Gdy zauwarzylem okno wstałem z luzka.podeszlem do okna otworzyłem je i wujrzalem za okno.słońce ładnie swiecilo ptaki lataly tam i spowrotem zerknolem w dol bylo nawet wysoko i pomyslalem.
Gdy by na dole dac siano miał bym mieki upadek ...lub jakoś w nocy uciec to hyba jest bezpieczniejsze..
-ładny widok co?-ulyszalem za sobą Neka.odwrucilem głowę do niego i pokiwalem tylko glowa ze "tak".on się usmiehnol i mówi
-kiedyś to był pokuj hikara....Gdy był mały zawsze wylatywal z okna lub zawsze czytał tu książki.od wtedy gdy jego rodzice umarli zabardzo poczul sie samotny.dlatego ras wyleciał z okna i poleciał do lasu dam złapali go myśliwi ...I zabrali go i zabrali mu oczy -umilk a ja suhalem z ciekawością zrobilo mi się go szkoda.Neko wzdehnol a ja poczułem jego cierzar jego złość na mnie na rodziców ...nie mogłem mu szkodzić życia ....wyszlem z pokoju i zaczolem szukać hikara.Gdy go znalazłem w jakism pokoju widzalem jak siedzi na kolanach na środku pokoju i trzymał jakieś zdjęcie hyba.słyszałem że płacze odlorzyl zdjecie na bok wstal i strzelil z renki ogniem w sciane.weszlem do pokoju on namnie zerknol wkurzony
-puka się jak nie wiesz !!-fuknol do mnie i mowie
-Neko mi powiedział co się stało jak byłeś mały i co zrobił twój ojciec i moji rodzice i już wiem czemu jesteś zły na mnie....chciałabym żebyś .....mnie zabił-hikaro roszerzyl oczy i mówi
-co proszę ??
-nie hce żebyś cały czas miał żal do mnie i był wkurzony-drzwi się zamna zaknely podeszlem do niego w jego lewej rence pojawil się ogen.wzilem głęboki odeh i zaknolem oczy.hwilowo nic się nie dzalo
-nie mogę -powiedzal hikaro siadajac na ziemi i dodał -nie porafie cie zabić hociasz tego hce -usiadłem obok niego i mówię
-wiem czemu nie masz oczow ....hciales cierpieć bo miałeś depresję tak ??..to dlatego że rodzice ci umarli i hcales cierpieć ???-hwilowo milczal
-zgadles -powoedzal siknajac głowę dalem renke na jego ramie on zaczol plakac i mnie prztulil..hwilowo nie wiedzalem co zrobić ale wiedzalem ze on tego potrzebował żeby ktoś wkoncu zwrócił na niego uwagę a tak czuł się samotny i poszuczony ...wiedzalem jak to jest....
Usmiehnolem się i hwycilem go i przytlulilem do siebie.
-już nie płacz wiem jak to jest -powiedzalem
-dziękuję że mnie rozumiesz -powiedzal ciho.usmehnolem się.przestałem to przytulać i mowie
-To co zaczniemy od początku ??-hikaro się usmiehnol i mówi
-przepraszam że Cię wtedy uderzylem
-nic nie szkodzi wybaczam -powiedzalem i dodaje -powiedz czy Nelson żyje ..co mu zrobiles i jak mnie u niego znalazles ??
-spokojnie zyje nic powarznego mu nie zrobiłem tylko to mocno uderzylem w głowę i trohe wibilem mu krwi ale nic mu nie będzie ...demony mają taką moc i wyczuwaja ofiarę kotra hca zabić ja tak mam i tak Cię jakoś znalazłem-skinolem glowa
-mogę do niego wrócić ???-spytałem.hikaro na mnie spojrzał i mówi
-ale ..nie morzesz odejść ..znaczy jeszcze nikogo nie znałem tak żeby zrozumiał i pocieszyl
-a co z neko? ??-wzdehnol
-on Woli mną się nie przejomowac
-mogę wiedzieć kim on jest dla Ciebie ??-hikaro hwilowo milczal.po hwili mówi
-jest mojim starszym bratem ale jakoś mną się nie interesuje
-morze warto z nim porozmawiac co ??-hikaro przez hwile myślał I mówi
-morze ...-wysłałem hcialem wyjść
-Tim. .-odwrucilem się do hikara i mowie
-tak suham cie
-bede ...mog Cię odwiedzać ???
-jasne że tak -powiedzalem z usmiehem.hikaro odzwajemnil usmieh i dodaje -ale pogadaj z Nekiem dobrze -hikaro pokiwal glowa ze "tak".wyszlem z pokoju a w korytarzu stał Neko.i mówię
-neko zawiezies mnie do mojego domu znaczy no wiesz -umilklem on popatrzył namnie zaskoczony i mówi
-odhodzisz ?
-martwię się o Nelsona i che do niego wrucic ....-patrzyl na mnie przez dłuższy czas.popatrzylem na niego on skinol głową
-eh ..no dobrze hoc -letko się usmiehnolem i poszlem za nim.
Nie pojehalismy altem poszliśmy na piehte miałem nadzejie ze w drodze nic się nie wydarzy ..
CZYTASZ
MAGIA
Mystery / ThrillerTo będzie opowieść o dwoh ruznyh istnieniu człowieka i wcielenie kota czy mały chłopiec a raczej kot pozna kogoś wyjątkowego ..A morze zostanie sam znowu. ..albo pozna też kogoś wyjotkowego tylko że będzie inny od niego ~neutralnie związane z yaoi...