R.5

12 1 3
                                    

Szliśmy w milczeniu bardzo się bałem bo szliśmy lasem miałem jakieś dziwne przypuszczenia ze coś nas zatakuje alebo coś wyskoczy albo nie wiem co jeszcze !!!....jak ja to mówię ?
...życie sprzyja niespodzanek prawda ?? ..
Szelest liści na wietrze i powiew letkieko wiaterku jest taki cudowny jak się poczuje potem na twarzy i jeszcze ta cisza ..uwielbialem to najbardziej zaczolem myśleć ..A ..A morze kuzyn żyje ? ...czemu tak myślę ?..no nie wiem sam ..nigdy a raczej nie spodziwalem się ze miałem kuzyna zaskoczyło mnie to nie powiem ze nie tak nagle się o Tym dowiaduje a wcześniej tego nie wiedzalem ..
ciszę zagluszylo trzasniecie patyka gdzieś w lesie.zaniepokojilem się ..
-spokojnie to tylko wilk ..-powiedzal neko -nie powinien nas zatakowac tutejsze wilki są do mnie przyzywczajnone
-a ja ?-spytałem zaniepokojony neko umilk ..no super!!!!!nie dość ze jego wilk nie zatakuje a mnie tak to jest po prostu takie super !!!....
Popatrzylem w krzak i widzalem żółte oczy otrzsunelem się i zaczolem isc dalej a neko szed zamna.
Ulyszalem szelest ponownie w krzakach wilk nas śledził.bałem się ale ignorowalem to a raczej staralem się ignorować.szlem dalej odwrizcilem się by zerknoc czy neko idzie zamna ale ..nie było go ..wyparował ...nie było go znmna ...przezrazilem sie stanolem i zaczolem sie roglodac ...nigdy nie lubialem być sam w lesie ..nigdy....
Nigdzie nie bylo neka zaczolem panikowac
-neko??-zawolalem ale nikt nie odpowoedzal usłyszałem za sobą szelet odwrucilem się ale nic tam nie bylo.bałem się
-neko-zawolalem znów ale nikt mi nie odpowiedzal znów usłyszałem szelet i z krzaków wybieg duży czarny wilk miał bardzo duże zęby i złote oczy przestaszlem się zaczolem isc letko do tyłu ale poknelem się o korzeń a wilk to wykorzystal i skoczył na mnie zaczolem sie szarpać z nim ale wilk mnie  przymiarzdzyl do ziemi uryz mnie w szyje poczulem ból a potem szczal i czarnosc ...

MAGIAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz