R.11

10 1 0
                                    

Przed oczami ukazał mi się ..
mały domek na polanie.
Słońce świeciło.
Zauwarzylem ze jakiś chłopak whodzi z małego domku płacząc..
"Hej poczekaj " powiedzal ktos wybijając obok mnie..to był mały chłopak z kocimi uszami ..miał czarne uszy i fioletowe włosy ...czy...to byłem ..JA???!!!!
Chłopak który wszed z domu zaczol biec w stronę lasu mówiąc
"Nie zostaw mnie jeszcze ci zrobię krzywdę " mały ja przystanol i patrzył jak tamten chłopak biegnie
"Nie zaczekaj " powiedzal mały ja  zaczol za nim biec.
Znalazłem się w lesie.mały ja dalej bieg zanim zauwarzylem nagle jak za drzewa wylatuje facet z durzymi skrzdlami chlopak upad do tyłu a mały ja podbieg do niego ale zanim zdarzył bodbiec do niego ten facet z duzymi skrzdlami wziol go i zucil nim o ziemię
"KINAJJJJ" krzyknol mały ja ..
Obudziłem się zaskoczony i mówię
-NIEEE-zaczolem z paniki się rozglodac.siedzalem na luzku popatrzylem w lewo a tam zauwarzylem lerzacego chłopaka wstałem z luzka i podeszlem do niego ..zadehlo mi wdeh w piersiah...
-kinaj -powiedzalem.nie poruszył się.
Usiadłem na jego luzku
-lekarze mówią że nie długo się obudzi długo żeś się nie budzil martwilem się -uslyszlem za sobą Nelsona.nie odwrucilem się i wzdehlem.
-ile się nie budzilem? -pytam
-ze czetery dni - popatrzylem na niego jak na głupka
-co ..ile?!
-no tyle -powiedzal siknajac glowa w dół
-co się wydarzyło ???-spytałem
-praktycznie nie wiem...gdy prubowalem znaleźć jakieś wejście do tego zamku zauwarzylem za zamkiem armię milyh demonów.powiedzalem im żeby mi pomogli wywarzyli drzwi ja weszlem za nimi żeby mi się nic nie stało wzięli ranyh z lohow a strażników pokonali gdy cie znalalem byłeś nie przytomny a ten chłopak -zerknol na kinaja - ...był przytomny gdy widzalem jak patrzyl na Ciebie zaskoczony a potem za nim Rozwalila sie sciana przez jakiegos zlego demona jeden kamyk go uderzył w glowe i znów stracił przytomność a potem ktoś z milyh demonów szczelil w niego z łuku potem was zabrali a ja poszlem z nimi.przez cztery dni się strasznie martwilem i prawie nie wytrzmalem psyhicznie bez Ciebie-skończył mówić i prztulil się do mnie byłem ...zaskoczony przez czery dni się nie budzilem..ciekawe co się stało ze zemdalem
-a wiesz morze co mi się stało ze zemdalem ?-spytałem.Nelson przestał mnie przytulać i mówi
-nie wiem ...pujde ci po coś do zjedzenia -powiedzal pocalowal mnie w czoło i weszed z sali.
Po patrzylem na kinaja
-..kinaj-powiedzalem.Ale nic nie zrobił.wzehnolem i dodaje
-wiesz śniło mi się coś ale nie wiem czy to był sen czy miałem wizje powiem Ci...zaczęło się od tego ze widzalem jakiś mały domek na polanie a potem zauwarzylem ciebie wyhodzocego z domu i plakales a potem zauwarzylem siebie jak wybiegam z krzaków i ja powiedzal em "hej zaczekaj" A Ty powiedzales  "nie zostaw mnie jeszcze ci zrobię krzywdę" i zaczoels uciekać do lasu hwile nic nie robiłem i patrzyłem jak uciekasz i powiedzalem "nie zaczekaj" potem znalazłem się w lesie i widzalem jak biegniesz a z krzaków wylatuje zły demon ty się podknoles do tyłu on cie wziol i zycil o ziemię a ja wtedy krzyknolem "kinaj" i się obudzilem tutaj -powiedzalem nie wiem czemu to mu mówiłem. przeciesz zemdal ale jakoś czułem że mnie suha.
-miałeś taki sen ?-powiedzal ktos z tyłu popatrzylem w prawo i zauwarzylem na luzku ..Neka.
-ale ..jak co tu robisz ?-powedzalem zaskoczony
-znaleźli mnie ...miałeś taki sen ?-spytał ponownie.pokiwalem tylko glowa ze "tak"
-to powiem Ci jedno..Tak było gdy Ty krzyknoles ten zły demon wziol kamień ty się odwruziles i zaczoles uciekać ale trafił cie i zemdales tak zapomniałeś o kinaju -powiedzal
Poaptrzylem spowrotem na kinaja.
Zauwarzylem że zaczyna się budzić zamarlem gdy otworzył oczy odrazu usiad i zaczol się roglodywac po pomieszczeniu.słyszałem że szypko odyha.
wziolem renke i dałem mu na ramię.
Popatrzył na mnie zaskoczony i mówię
-kianaj -zaczolem plakac.on nadal patrzyl na mnie zaskoczony
-Timon?-powiedzal nadal zaskoczony popatrzylem mu w oczy "jaki Timon?" Pomyślałem
-n-nie jestem Tim -powiedzalem
-a-ale to twoje przezwisko -powiedzal.zamyrowalo mnie to.
Patrzyłem na niego troszkę zaskoczony.usiadłem na luzku nie mogłem się postrzymac.prztulilem go.
-tak bardzo mi Ciebie brakowało jak się o tobie dowiedziałem -powiedzalem i dodaje -nie wiem czemu ..
-ja też tesknilem -powiedzal polorzylem się koło niego poczulem ze caluje mnie w głowę na co się zarumienilem
-Kocham Cię -powiedzal ciho.popatrzylem na niego zaskoczoczony.usmiehnol się.
Polorzylem głowę na jego klatce piersiowej
-wiesz że ras mi powiedziałeś że mnie kohasz nawet powiedzales że się wemnie zakohales -powiedzal.zaczokylem się nie pamoetalem tego...zaczol mnie głaskać po głowie.spodobało mi się to i zaczolem mruczec.po dluszej hwili zasnolem..
____________
W-wybaczcie ze teraz jest rozdział ale w-wcześniej nie mi-miałem cz-czasu ...

MAGIAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz