***4***

595 30 0
                                    

Sułtanka Akile chciała, bym jej wszystko opowiedziała. Byłam jednak zbyt przestraszona, więc milczałam. Nie spodziewałam się jednak, że zacznie mówić Gülfem Kalfa. Opowiedziała swoją wersję zdarzeń, gdy chciałam ją zaatakować z zazdrości, że to Elif, a nie ja odwiedzę sułtana. Chciała się bronić i w wyniku szarpanki upadłam. Sułtanka spytała mnie, czy to prawda. Czując na sobie wzrok kalfy, nadal milczałam.
-W takim razie zamknijcie ją w lochu. Może tam nabierze pokory.- Wydała polecenie Valide. Gülfem Kalfa spojrzała na mnie zwycięsko. Zaproponowała, że mnie tam zaprowadzi. Matka sułtana się zgodziła.
Wyszłam z jej komnaty razem z zarządczynią haremu. Ta związała mi ręce na ciasny supeł, tak, że prawie wcale nie dopływała mi krew. Przeprowadziła mnie dumnie przez cały harem. Gdy weszłyśmy do lochu, związano mi także nogi, bo jak stwierdzono - jestem niezrównoważona. Tak skrępowana zostałam sama, jednak zanim Kalfa wyszła, splunęłam jej na twarz. I tak nie miałam nic do stracenia. Ta wymierzyła mi jeszcze jeden policzek i pociaśniła węzły. Nie mogłam się poruszać. Zastanawiałam się, za co jestem ciągle karana, czemu Bóg zsyła na mnie tyle cierpienia. Miałam nadzieję, że kiedyś mi to wynagrodzi. Zasnęłam w pozycji siedzącej na zimnej, kamiennej posadzce, skulona w kącie mojej celi. Kilka razy przebiegały jakieś gryzonie. Nie chciałam nawet myśleć o tym, czy to zwykłe myszy, czy szczury. Obudziło mnie pukanie w drzwi. To Elif zaglądała przez kratę w nich.
-Przyniosłam Ci jedzenie, możesz wstać? - Zapytała.
-Jestem skrępowana, nie mogę się wcale poruszać.- Odpowiedziałam ze smutkiem.
-Musiałam przekupić strażników, by móc z Tobą porozmawiać. Nie chcą mnie jednak wpuścić.
-Elif, wróć do haremu. Nie chcę, żebyś miała przeze mnie kłopoty.- Wyszeptałam.
-Nie martw się o mnie! To moja wina, że tutaj trafiłaś!- Elif zaczęła płakać. Nagle usłyszałam kroki.
-Uciekaj!- Krzyknęłam. Było jednak za późno. Moja prześladowczyni zatkała Elif usta swoją ręką, a drugą wykręciła jej ręce uniemożliwiając jakikolwiek ruch. Czy ta kobieta nigdy nie zostawi mnie w spokoju?

Amina SultanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz