Chciałam zacząć mówić, ale sułtanka uniosła rękę, nakazując mi milczenie.
-Jeżeli nie chcesz trafić do raju, jakim jest alkowa mojego syna, powinnaś wiedzieć, że nie zostaniesz odesłana. Będziesz mi służyła, zamieszkasz w mojej komnacie, zadbasz o moje bezpieczeństwo. Mam nadzieję, że mogę Ci zaufać, bo jeżeli mnie zdradzisz- bez zastanowienia odbiorę Ci życie. I zrozum, że to dla Ciebie ogromna szansa. Nie jesteś zainteresowana świetlaną przyszłością, więc przynajmniej nie skracaj sobie życia. Te hieny mieszkające w haremie skorzystają z każdej okazji uprzykrzania Ci życia, a mogą nawet posunąć się o krok za daleko. Zdajesz sobie sprawę, że nikt nie jest w stanie upilnować tylu dziewcząt, kontrolować ich całe dnie i noce. Chociaż nad wszystkim panuję, nie mogę ręczyć za to, co akurat przyjdzie im do głowy, gdy Agowie i Kalfy będą już spać. - Po tych słowach Akile Sultan wyciągnęła przed siebie rękę. Podeszłam do niej, uklęknęłam przed nią i przysięgłam wierność.
-Dziękuję za Twoją dobroć, pani. Obyś panowała jak najdłużej.- Powiedziałam.
-Skoro jesteś już moją osobistą służącą, przydadzą Ci się nowe suknie. W drugiej części komnaty, na łóżku przeznaczonym dla Ciebie, leżą materiały. Na razie wybierz kilka, a ja wydam rozkaz uszycia z nich sukni dla Ciebie.- Ruszyłam we wskazane miejsce. Materiały, które wybrała dla mnie sułtanka, były naprawdę piękne. Wzięłam je i wróciłam do głównej części komnaty.
-Reihan Aga! Każ krawcom uszyć z tych materiałów suknie dla Kornelii Hatun.- Reihan już miał wyjść, gdy nagle sułtanka powiedziała jeszcze coś- Albo poczekaj chwilę. Kornelio, podejdź do mnie. Bardzo podoba mi się Twoje obecne imię, ale przez wzgląd na Twoją przeszłość, czasem nieodpowiednie zachowanie, chciałabym, byś od teraz nosiła imię Amina.- Zdziwiłam się na te słowa. Zmienić imię? Wiem, że sułtanki w większości zmieniają imiona, ale dlaczego ja miałam to robić, skoro byłam zwykłą służącą? Nie chciałam jednak być nieposłuszna, więc uśmiechnęłam się.
-Dobrze, Pani. Wybrałaś naprawdę piękne imię, dziękuję.- Powiedziałam.
-Reihan Aga, teraz możesz iść. Byłeś świadkiem tego, że ta dziewczyna nie jest tą samą, która wbiegła do mojej komnaty bez ostrzeżenia. Gdyby dziewczęta w haremie nie wierzyły w to, że zmieniłam Kornelii imię, to Twoim zadaniem będzie wyjaśnianie, że to prawda.
-Wedle rozkazu, sułtanko.- Reihan ukłonił się, wziął materiały i wyszedł. Zaczęłam się zastanawiać, co mnie teraz czeka.
-Przy okazji, żeby zamknąć zupełnie tamten dział Twojego życia, jestem Ci winna wyjaśnienia.- Odezwała się Akile Sultan.- Wszyscy ukrywali przed Tobą prawdę, co stało się z Elif Hatun... Myślę jednak, że powinnaś to wiedzieć. Gdy próbowała Ci pomóc, Gulfem Kalfa zaczęła grozić jej nożem. Wypuściła ją jednak, co potem uznała za błąd. Elif przyszła do mnie i opowiedziała mi o wszystkim, co się stało. Obawiałam się, że Gulfem może chcieć ją skrzywdzić za to, że ją wydała, dlatego kazałam wygnać zarządczynię haremu. Jednak kobieta miała wyjechać dopiero następnego dnia, by mieć czas na spakowanie rzeczy. Kazałam strażom pilnować Elif Hatun, jednak Gulfem Kalfa dostała się do niej nocą.- Po tych słowach sułtanka przerwała i popatrzyła na mnie niepewnie. Chciała wiedzieć, czy może kontynuować. Popatrzyłam na nią przerażona i kiwnęłam głową. Nie chciałam dłużej żyć w niepewności.
-Elif nie...- Zaczęła sułtanka, jednak w tym momencie straciłam przytomność.
CZYTASZ
Amina Sultan
FanfictionKornelia to szesnastoletnia dziewczyna wychowywana przez owdowiałą matkę na jednej z greckich wysp- Rodos. Jej świat staje na głowie, gdy matka ginie, a opiekę nad dziewczyną ma przejąć jej bogaty wuj mieszkający w Imperium Osmańskim. Po przyjeździe...