Kuroo, bohater twojego domu (BokuAka)

688 55 12
                                    

- Powiedziałem ci już. Na pierwszy raz nie dotkniesz czołem ziemi, twoje mięśnie nie są na tyle rozciągnięte - mruknął ze znudzeniem Keiji.

Bokuto na te słowa nadął się, co, zdawać by się mogło, jedynie utrudniło mu kolejny skłon do lewej nogi, rzucił swoje „ja nie dam rady, ja?" i kontynuował ćwiczenia. Na środku maciupkiego salonu, który niniejszym był zatarasowany.

- Dociśniesz mnie? – zagaił po chwili bezowocnych wysiłków.

- Uprawiaj sobie masochizm sam.

- Oj no, bo zadzwonię po Kuroo.

Lecz Akaashi już przeciskał się obok mężczyzny swojego życia – co on z tego życia zrobił? – i wychodził z pokoju.

XXX

- Kochanie! – Koutarou odpowiadała wyłącznie cisza. A z sekundy na sekundę przekonywał się co do tego, iż musiał coś naderwać. Próbował dalej. – Nie mogę wstać.

- To dzwoń po tego Kuroo – zaproponował w końcu z kuchni Akaashi.


Ja albo mój środkowy 《Haikyuu》Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz