Psychoza (UshiOi)

384 39 5
                                    

Straszne? To było straszne?

O nie. "Straszne" to jakieś marne niedopowiedzenie.

Straszny, przerażający czy coś w ten deseń to mógłby być ktoś, kto jeszcze zachowywał pozory normalności.

Wybacz, Ushiwaka-chan. Nie kwalifikujesz się.

Ushiwaka mroził krew w żyłach. Ushiwaka... to Ushiwaka.

x

Znowu śniła mu się Shiratorizawa. Przegrana i Ushijima - pakiet koszmarów dwa w jednym. Po tym nastąpił posępny dzień, którego biegu praktycznie wcale nie zachował w pamięci.

Grunt, że nadszedł upragniony wieczór i nadzieje, że dzień niedługo zostawi już za sobą.

Prysznic na ukojenie zszarganych nerwów - i presto. Obudzi się o rozkosznym poranku za parę godzin.

Starannie wyregulował temperaturę wody i mrucząc zadowolone "no!", odkręcił wodę.

Było idealnie.

Na początku, to jest - na początku było idealnie. Nim w szum wody wkradł się jakiś... głos?

Odetchnął głęboko.

Świetnie. Nie ma to jak schizofrenia. Dziękuję, Ushiwaka-chan. Dziękuję tobie i twojej Shiratorizawie.

- Shiratorizawa cię widzi - usłyszał; mógłby przysiąc, iż usłyszał. Tak wyraźnie, by zmusić się do otworzenia oczu i spostrzeżenia wysokiej sylwetki za zasłonką kabiny.

Sto dziewięćdziesiąt centymetrów czystego zła. Był pewien. Znał to jak nikt inny.

x

Otworzył oczy; obudził się, tym razem naprawdę. 

Koło niego, jak i zwykle, leżał Wakatoshi. I tak już... od pięciu lat? Jakoś tyle byli razem. Tak, parą. Jakoś...

Tooru podniósł się do siadu, przy okazji budząc partnera. Czyste zło przedstawiało wprawdzie najmniejsze zagrożenie w stanie uśpienia, tym niemniej... można by powiedzieć, że Oikawa już się przyzwyczaił. Prawie.

- Zły sen? - spytał wyższy mężczyzna.

- W rzeczy samej. Śniło mi się, że ktoś chciał mnie zwerbować do Shiratorizawy. - Oikawa uśmiechnął się ironicznie, jego rozmówca zaś odwrócił z zażenowaniem wzrok.

- To było parę lat temu.

- Aczkolwiek niesmak pozostał.

Absolwent Shiratorizawy bąknął coś pod nosem.

- Co? - fuknął na to Tooru.

- Ale powinieneś był pójść do Shiratorizawy.

xxx

To przez komentarz Kage_Neko96. Taka krzyżówka tego komentarza i może "Psychozy" Hitchcoka ze sławną prysznicową sceną (stąd tytuł). XD Ja nie wiem, co to jest. Słonko tak ładnie świeciło, jak szłam do szkoły, napełniło mnie energią, na haju byłam czy coś. 

Przepraszam, Kage_Neko96, podkradłam częściowo Twoją genialną wizję. Jeżeli Ci to przeszkadza, daj znać. 

Ja albo mój środkowy 《Haikyuu》Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz