2.

8 0 0
                                    

-dzisiaj ty myjesz- poinformował mnie Maks wychodzą z kuchni.  Spojrzałam na sterte brudnych nauczyń i Wzięłam się za mycie. 

-Dupek- szepnełam sama do siebie ocierając czoło. 

Skończyłam myć naczynia i Wzięłam się za herbatę.  Zrobiłam sobie kanapki i usiadłam przed laptopem oglądając nowe posty na Facebooku i snapie.  Strasznie tęskniłam za znajomymi. 

Kacper:
Hej! 

Uśmiechnelam się na widok wiadomości od przyjaciela. 

Ja:
Hej!

Kacper:

Jak w szkole? Cholernie za tobą tęsknię! 

Ja:
Ja też :c ja zmykam pa. ;*

Nie czekając na wiadomość Wzięłam wyszłam z facebooka, zrobiło mi się strasznie smutno kiedy zauważyłam nowe zdjęcie Klaudi z Monika poczułam się zastrosna. 

Cholernie chcę wracać do Katowic! Muszę namówić mamę i tate na powrót. 

-O czym tak myślisz? - usłyszałam głos mamy.  Spojrzałam na nią wzruszając ramionami.  Wcale nie miałam ochoty jej wszystkiego mówić ona i tak nie zrozumie. 

-Jak w szkole było, poznałaś kogoś? - usiadła na przeciwko mnie oczekując odpowiedzi. 

-Nie - burknelam i wyszłam byłam zła. 

Usiadłam na kanapie przed telewizorem próbując od gonić od siebie te wszystkie myśli które wywoływały u mnie wale złości i łez. 

Jednak coś nie dawało mi spokoju i to była Klaudia nie odezwała się ani razu co było dziwne.  Jedyna osobą która tęskniła to Kacper.

-Jowita co się dzieje? - zapytał Maks siadając tuż obok mnie.

-Nie zrozumiesz- pokręcił głową łapiąc moja dłoń. 

-Cóż nikogo nie poznałaś? - kiwnelam głową Maks tylko czule mnie przytulił zapewniając mnie że jeszcze kogoś poznam. 

***

Znów dzień w tej nowej szkole, wciąż czułam się jak taki wyrzutek i nikt nikomu nie potrzebny. 

Wzięłam książki z szafki i ruszyłam w stronę klasy od chemi, nagle moją uwagę przykuła grupka ludzi komuś ewidentnie dopingujących. 

Wzruszyłam ramionami i z ciekawości przebiłam się przez tłum ludzi kiedy stanęłam na samym przodzie ujrzałam dwóch chłopaków oklepujacych się na wzajem.  Nie mogłam patrzeć jak rudowłosy chłopak dostaję pięściami. 

-Stój! - krzyknęłam stając między nimi patrząc na zielone tęczówki bruneta który miał zamiar zadać cios rudemu. 

-Idź stąd młoda to nie zabawa dla dzieci- warknal na siłę odpychając mnie na bok. 

Wkurzona za dałam mu cios w twarz,  słysząc za sobą ciche szepty i głosy tylu "uuu" spojrzałam na bruneta który trzymał się za policzka. 

-Chcesz się bic? - zapytał zadziornie.  Wzięłam głęboki oddech poczym poprostu po mogłam wstać chłopakowi który ledwo oddychał. 

-Po co mu pomagasz? - usłyszałam tuż za sobą głos bruneta. 

-Bo mam taką ochotę! - warknelam nim się obejrzałam grupka ludzi zaczęła się rozchodzić. 

-Czy ty zdajesz sobie sprawę z kim zadzierasz?

Wzruszylam ramionami jakoś mało interesowało mnie jego życie chodź był mega przystojny stojąc na przeciw niego mogłam mocniej mu się przyjrzeć miał śliczne niebieskie oczy i delikatne rysy twarzy,  brąz włosy opadały mu na czoło był szczupły ale to dodawalo mu urody. 

-Za kochałaś się? - zapytał zadziornie uśmiechając się szeroko. 

-W tobie?  Y nie? - od po wiedziałam szczerze i właśnie zmierzałam odejść gdy czyjaś ręką spoczęła na moim chudnym nadgarstku. 

-Jestem Filip a ty?

-Przed chwilą cię upokorzyłam a ty mi się przedstawiasz? - zaczęłam się śmiać odchodząc ws stronę szkoły.  Chłopak dorównał mi kroku nie odrywając o demnie wzroku. 

-Oh no jestem Jowita - burknelam Filip wyszczerzyl się. 

-ty to ta nowa tak?

-Ta

-Zapraszam cię na kawę. 

Zakochani Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz