-dzisiaj ty myjesz- poinformował mnie Maks wychodzą z kuchni. Spojrzałam na sterte brudnych nauczyń i Wzięłam się za mycie.
-Dupek- szepnełam sama do siebie ocierając czoło.
Skończyłam myć naczynia i Wzięłam się za herbatę. Zrobiłam sobie kanapki i usiadłam przed laptopem oglądając nowe posty na Facebooku i snapie. Strasznie tęskniłam za znajomymi.
Kacper:
Hej!Uśmiechnelam się na widok wiadomości od przyjaciela.
Ja:
Hej!Kacper:
Jak w szkole? Cholernie za tobą tęsknię!
Ja:
Ja też :c ja zmykam pa. ;*Nie czekając na wiadomość Wzięłam wyszłam z facebooka, zrobiło mi się strasznie smutno kiedy zauważyłam nowe zdjęcie Klaudi z Monika poczułam się zastrosna.
Cholernie chcę wracać do Katowic! Muszę namówić mamę i tate na powrót.
-O czym tak myślisz? - usłyszałam głos mamy. Spojrzałam na nią wzruszając ramionami. Wcale nie miałam ochoty jej wszystkiego mówić ona i tak nie zrozumie.
-Jak w szkole było, poznałaś kogoś? - usiadła na przeciwko mnie oczekując odpowiedzi.
-Nie - burknelam i wyszłam byłam zła.
Usiadłam na kanapie przed telewizorem próbując od gonić od siebie te wszystkie myśli które wywoływały u mnie wale złości i łez.
Jednak coś nie dawało mi spokoju i to była Klaudia nie odezwała się ani razu co było dziwne. Jedyna osobą która tęskniła to Kacper.
-Jowita co się dzieje? - zapytał Maks siadając tuż obok mnie.
-Nie zrozumiesz- pokręcił głową łapiąc moja dłoń.
-Cóż nikogo nie poznałaś? - kiwnelam głową Maks tylko czule mnie przytulił zapewniając mnie że jeszcze kogoś poznam.
***
Znów dzień w tej nowej szkole, wciąż czułam się jak taki wyrzutek i nikt nikomu nie potrzebny.
Wzięłam książki z szafki i ruszyłam w stronę klasy od chemi, nagle moją uwagę przykuła grupka ludzi komuś ewidentnie dopingujących.
Wzruszyłam ramionami i z ciekawości przebiłam się przez tłum ludzi kiedy stanęłam na samym przodzie ujrzałam dwóch chłopaków oklepujacych się na wzajem. Nie mogłam patrzeć jak rudowłosy chłopak dostaję pięściami.
-Stój! - krzyknęłam stając między nimi patrząc na zielone tęczówki bruneta który miał zamiar zadać cios rudemu.
-Idź stąd młoda to nie zabawa dla dzieci- warknal na siłę odpychając mnie na bok.
Wkurzona za dałam mu cios w twarz, słysząc za sobą ciche szepty i głosy tylu "uuu" spojrzałam na bruneta który trzymał się za policzka.
-Chcesz się bic? - zapytał zadziornie. Wzięłam głęboki oddech poczym poprostu po mogłam wstać chłopakowi który ledwo oddychał.
-Po co mu pomagasz? - usłyszałam tuż za sobą głos bruneta.
-Bo mam taką ochotę! - warknelam nim się obejrzałam grupka ludzi zaczęła się rozchodzić.
-Czy ty zdajesz sobie sprawę z kim zadzierasz?
Wzruszylam ramionami jakoś mało interesowało mnie jego życie chodź był mega przystojny stojąc na przeciw niego mogłam mocniej mu się przyjrzeć miał śliczne niebieskie oczy i delikatne rysy twarzy, brąz włosy opadały mu na czoło był szczupły ale to dodawalo mu urody.
-Za kochałaś się? - zapytał zadziornie uśmiechając się szeroko.
-W tobie? Y nie? - od po wiedziałam szczerze i właśnie zmierzałam odejść gdy czyjaś ręką spoczęła na moim chudnym nadgarstku.
-Jestem Filip a ty?
-Przed chwilą cię upokorzyłam a ty mi się przedstawiasz? - zaczęłam się śmiać odchodząc ws stronę szkoły. Chłopak dorównał mi kroku nie odrywając o demnie wzroku.
-Oh no jestem Jowita - burknelam Filip wyszczerzyl się.
-ty to ta nowa tak?
-Ta
-Zapraszam cię na kawę.
CZYTASZ
Zakochani
Teen FictionJowita zwykła 17 latka zaczyna naukę w liceum w Warszawie, nie znajomość ludzi i miejsc w mieście zaczyna ją powoli męczyć i za wszelką cenę chcę wrócić do swojego starego miasta jednak rodzice uparcie stoją za Warszawa. dziewczyna poznaje jednak...