3

3 0 0
                                    

Wróciłam do domu zmęczona dzisiejszymi zajęciami i zbywaniem Filipa.  Nie odstępywał mnie na krok próbując namówić mnie na tą kawę,  ale nie miał żadnego konkretnych powodów bym się zgodziła.  Jednak dla świętego spokoju się zgodziłam.  Może nie będzie tak źle.

Wzięłam podgrzałam sobie dzisiejszy obiad i usiadłam przed telewizorem w skupieniu jadlam i śledziłam wzorkiem ekran kiedy mój spokój przerwał dzwonek telefonu. 

Wzięłam komórkę i nie patrząc kto dzwoni odebrałam. 

Ja : halo? 

Klaudia : hej Jowita musimy pogadać. 

Poczułam ten strach i ta jej nie pewność. 

Ja: więc o czym? 

Chciałam już mieć to z głowy nerwowo zaczęłam chodzić po salonie jak wariatka. 

Klaudia;  zrywam z tobą przyjaźń  wybacz. 

Ja: co jak to?  Dlaczego!? 

Klaudia : wybacz. 

Nim zdarzyłam coś powiedzieć dziewczyna się rozlaczyla.  Poczułam ogromny ból,  serce pękło mi w pół. 

Usiadłam na kanapie i zaczęłam płakać jak małe dziecko.  Nie rozumiem dlaczego ona mi to zrobiła,  dlaczego co się zmieniło może to przez monikę.  Albo tą wyprowadzke. 

Nie mogłam dłużej w domu wytrzymać, poprawiłam makijaż i silnie stopajac po ziemi ruszyłam w stronę Kafejki do której zaprosił mnie Filip. 

Usiadłam przy jednym ze stolików obok ściany bawiąc się nerwowo telefonem obserwowałam drzwi, zaczęłam sie stresowac tylko czym? 

Nagle rozległ się dźwięk dzwonka który wisiał za drzwiami zerknelam w tamtą stronę i ujrzałam jego.  Miał na sobie biała koszulkę z napisem puma i jeansy do tego buty rebooka.  Na mój widok uśmiechnął się szeroko i zajął miejsce na przeciw mnie. 

-Przyszlas - zaczął puszczając mi oczko. 

-Ta przyszłam- uśmiechnełam się sztucznie, gdyż do śmiechu mi nie było, wciąż zaprzatałam sobie głowe dzisiejszą rozmową z Klaudia. 

-Ej mała co się dzieje? - zapytał nagle

-Nic.

Filip już miał zamiar coś powiedzieć jednak przeszkodziła mu kelnerka która stanęła obok naszego stolika.  Miała długie czarne włosy opadające jej na ramiona do tego duże zielone oczy i mocno czerwone usta. 

-To wszystko dziękujemy - odparł Filip wracając wzrokiem na mnie.  Uśmiechnełam się z nadzieją że nie będzie już o nic pytać. 

Rozmowa z Filipem mijala naprawdę fajnie.  Opowiedziałam mu wszystko o sobie o tym skąd jestem i dlaczego przy byłam aż tutaj. 

Filip nie był dłużny i także opowiedział mi o sobie.  Śmialiśmy się zartowalismy i szczerze zapomniałam o Klaudi.

Do czasu aż nie wróciłam do domu,  łzy spłynęły mi po policzku wymeczajac mnie do granic możliwości. 

Wzięłam prysznic i położyłam sie spać. 

Zakochani Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz