- Nie obroniłem cię- mówi cicho Nicky. Obwinia siebie za to całe zamieszanie. Przytulam go mocno.
- Nie obwiniaj się- mówię. Siedzimy na zimnej ziemi. Nie boję się tej całej sytuacji. Wiem, że on jest obok. Stara się mnie chronić. W pomieszczeniu rozlega się przerażający śmiech. Ktoś wchodzi do piwnicy i zapala światło.
- Niespodzianka Puddin! Sto lat!- krzyczy Harley.
- Nowe zabawki Hay? Wiesz jak mnie zaskoczyć- odpowiada jej mężczyzna, którego nazwała Puddinem. Domyślam się, że to Joker. Wygląda ochydnie. Blada twarz, czerwone usta i mnóstwo brzydkich tatuaży. Jego też się nie boję. Podchodzę do niego.
- Wypuść nas- mówię.
- Zadziorna- uderza mnie w twarz. Nie odsuwam się, lecz pluje mu na buty.
- Podoba mi się. Jak masz na imię?- pyta mnie. Patrzę mu w oczy z pogardą.
- Jess. Jess Wayne- mówię. W oczach Jokera pojawia się pewien rodzaj strachu. W tej wojnie jestem górą. Uśmiecham się do niego. Zauważam nagły ruch Harley, gdy próbuje mnie uderzyć kijem w głowę. Kucam i podcinam jej nogi. Zaskoczona upada na ziemię. Siadam na niej i zaczynam ją podduszać. Joker łapię mnie w pasie i odciąga od Harley.
- Jess uspokój się- mówi Joker. Nie rozumiem powodu dla którego mój umysł każe mi przestać. To są psychopatyczni mordercy. Przyprowadzili tu mnie i Nicky'ego by nas torturować i zabić.
- Nie zrobimy ci krzywdy Jess- mówi Harley i na moich oczach pozbywa się całej broni. Pozwalam jej podejść do siebie.
- Jess jestem twoją mamą
- Nie pierdol. Ktoś taki jak ty nie może mieć dziecka, rozumiesz?
- To jak to wytłumaczysz?- pyta, rozpuszczając włosy i rozmazując makijaż. Rozszerzam oczy ze zdumienia. Wygląda niemal identycznie jak ja.
- To niemożliwe! Nie jestem dzieckiem wariatów- krzyczę. Patrzę jej ze złością w oczy. Jakaś część mnie cieszy się, że wreszcie poznałam prawdę.
- Jess, może nie chcesz w to uwierzyć, ale tak jest. Jesteś dzieckiem dwójki psychopatów- mówi Joker i puszcza mnie. Podchodzę szybko do Nicky'ego. Ten przytula mnie mocno.
- Jesteście wolni- mówi Harley. Patrzę na nią niepewnie. Chcą nas wypuścić?
- Jess Quinn jesteś naszym dzieckiem i zawsze jesteś u nas mile widziana- mówi Joker, patrząc mi w oczy. Uciekam wraz z Nicky'm najszybciej jak się da.
CZYTASZ
Dziecko Szaleńca
FanficCIĄG DALSZY "WARIATÓW" Batman zabił małą Jess Quinn, nie czekajcie on jej nie zabił. Udał że zabija dziecko Harley i Jokera, by zająć się wychowaniem dziewczynki. Jess nie zna prawdy. Jest normalna. Czy córka dwójki najwiekszych psychopatów może być...