Hej!
Jestem Jess Wayne.
Nie ważne co wam się pojawia przed oczami, gdy słyszycie to nazwisko. Mi się bardzo podoba.
Mam 17 lat (to już całkiem sporo)
Wychowuje się z ojcem. Moja mama odszedła, gdy byłam mała. Uczęszczam do liceum w Gotham City. Jestem najbardziej szanowaną dziewczyną w szkole. W końcu mój ojciec jest milionerem. Myśli, że nie wiem, iż po nocach bawi się w Batmana. Ale najbardziej lubie Robina... Tego teraźniejszego. Robin 13. Poprzedni zginęli z rąk Jokera. Nie lubię tego szaleńca. Jest okropny. Wraz z tą swoją zabawką Harley Quinn zabili 12 Robinów i o wiele wiecej ludzi. Trzeba być zdrowo popieprzonym by robić takie rzeczy. A już tym bardziej, by uciekać z Arkham Asylum. W gwoli wyjaśnienia. Arkham Asylum to ośrodek dla umysłowych pojebów. Oni już nawet nie zaliczają się do osób chorych psychicznie. To po prostu pojebańce. Niestety muszę tu żyć. W Gotham City wraz z tymi szleńcami. Ale wolę to niż bycie jednym z nich.Jak wam się podoba wstęp? Gwiazkujcie i komentujcie. Postaram się wrzucać systematycznie rozdziały

CZYTASZ
Dziecko Szaleńca
FanficCIĄG DALSZY "WARIATÓW" Batman zabił małą Jess Quinn, nie czekajcie on jej nie zabił. Udał że zabija dziecko Harley i Jokera, by zająć się wychowaniem dziewczynki. Jess nie zna prawdy. Jest normalna. Czy córka dwójki najwiekszych psychopatów może być...