Zadzwonił budzik...
*kolejny nudny dzień w szkole*- pomyślałam. Po tym krótkim i bezsensownym rozmyślaniu wreszcie podniosłam się z mojego mięciutkiego łoża, wsunęłam na nogi kapcie w bielutkie niczym śnieg króliczki i podreptałam do kuchni.Było mega cicho bo jakby inaczej... Skoro moi rodzice są setki tysięcy kilometrów od domu to co się dziwić. No nic... Koniec składania zażaleń, na to będzie pora kiedy indziej... 😈
Na śniadanie przygotowałam sobie moje ulubione płatki z mlekiem.
Rozsiadłam się wygodnie przy stole i zaczęłam spożywać mój posiłek.
Po zjedzeniu spojrzałam na zegar. Była 7:05 dzięki czemu miałam jeszcze niecałą godzinę do lekcji.
Szybkim krokiem udałam się do łazienki gdzie leżał mój wcześniej przygotowany outfit. Dlatego iż był początek tygodnia założyłam koszulke ,, I hate mondays " oraz krótkie jeansowe spodenki.
Umyłam zęby, po czym jako iż nie jestem jednym z tych ,,plastików" pomalowałam tylko rzęsy maskarą , a usta musnęłam delikatnym, truskawkowym błyszczykiem. Nie widziałam potrzeby aby się nie wiadomo jak tapetować, bo moim zadaniem nie byłam aż taka brzydka...
Pewnie teraz się zastanawiecie, jak wyglądam..?
Więc tak. Jestem szczupłą, niebieskooką brunetką, a oto ja Sky we własnej osobie😉:Tak, wiem co teraz powiecie, nie należe do tych najładniejszych, ale chyba nie jest źle c'nie?
Pognałam do swojego pokoju zarzuciłam plecak na ramię i wyruszyłam w stronę szkoły.
Gdy weszłam od razu udałam się w stronę szafki. Tam zobaczyłam trzech chłopaków, którzy od początku mojej nauki w tej szkole gnębili mnie i znęcali się nademną...
Nie zwracają na nich uwagi podeszłam do szafki i wyjęłam wszystkie książki.
Hmmm... To dziwne jeszcze się nie odezwali. Chyba mam dzisiaj szczęście. Odeszłam od szafek podążając w stronę sali od matematyki przez przypadek wpadłam na chłopaka.... Ale kogo? Na Matta. Jednego z tej trójki idiotów, przez których mam czasem ochotę skoczyć z mostu... Chciałam się podnieść, ale nagle chłopak podał mi ręke. Podniósł mnie, a ja wydusiłam tylko ciche:
-przepraszam- na co on odpowiedział
- spoko, przecież każdemu może się zdarzyć... - posłał mi delikatny uśmiech, po czym oddalił się a ja stałam na korytarzu jak słóp soli i ocknęłam się dopiero kiedy zadzwnonił dzwonek na lekcje...
____________________________________
Eloszki!!!
Mam nadzieje, że prolog się spodobał! I... Że ktoś to wgl czyta😂...
Gwiazdkujcie, komentujcie, bo to da mi motywacji do dalszego pisania...
Dzięki, cześć!
❤~ Brooklynn ~❤
CZYTASZ
Never Be Alone || Shawn Mendes
FanfictionRodzice 17-letniej Skylar wyjechali do Polski do pracy. W szkole dziewczyna jest gnębiona przez grupę szkolnych huliganów. Ma dobrą koleżankę - Camile - na której może polegać, ale ich relacje nie są na takim poziomie, aby nazwać ją przyjaciółką. Sk...