Rano zgodnie z obietnicą daną Jessice wystroiłam się jak rzadko kiedy. Ubrałam rozkloszowaną spódnice czarne rajstopy, a na nie zakolanówki, no i czarno białą bluzkę (zdj w mediach). No, ale była końcówka stycznia, a ja mieszkałam teraz na północy Stanów Zjednoczonych, więc na to ubrałam mój czerwony płaszcz sięgający mi nad kolana, biały szal i czarno-białą czapkę smerfetke. Makijaż by taki jak codziennie, dodałam tylko krótką, średniej grubości kreskę na oku (w jaskółce mi nie do twarzy, niestety) i brązowo-beżową szminkę.
W drodze po moje buty zaczepiła mnie mama.
-Ale pani dziś wystrojona. Jakaś okazja jest? - zapytała podejrzliwie.
-Spotykam się dziś z kolegą - powiedziałam zakładając moje sznurowane, sięgające za kostki botki Daphne Black.
-Randka? - zaśmiała się mama.
-Chyba tak to można nazwać - odpowiedziałam, lekko się śmiejąc.
-Nic nie powiem tacie - powiedziała moja rodzicielka i puściła mi perskie oko.
-Jak ty mnie znasz mamo - uśmiechnęłam się do niej wychodząc z domu.
------------------------------------
-WOW! - usłyszałam za plecami, gdy wkladałam płaszcz do szkolnej szafki.
Oczywiście, gdy się obróciłam zobaczyłam nikogo innego jak dziewczyny z zespołu.
-Laska... dziś, aż do randki ukrywamy cię przed Max'em! - powiedziała Angie.
Spojrzałam na Jess.
-Tak, powiedziałam im o wszystkim - odpowiedziała na moje nieme pytanie.
-Dlaczego macie mnie ukrywać? - zwróciłam się do dziewczyn.
-Żeby miał niespodziankę - powiedziała z uśmiechem Mary Ann - to chyba jasne.
-No to będzie ciężko, bo on właśnie tu idzie. - powiedziałam wskazując na chłopaka idącego w naszą stronę.
Dziewczyny się obruciły i jak jeden mąż ruszyły w drugą stronę, zostawiając mnie samą.
-Cześć nowa! - przywitał się ze mną Max.
-Hej stary - uśmiechnęłam się i oparłam o szafki - już zawsze będziesz mnie tak nazywał? - dodałam.
Udał zamyślonego.
-Zobaczymy - powiedział po chwili "namysłu" - co teraz masz?
-Matma - odrzekłam
-To chodź. Odprowadzę cię. - mówiąc to wyciągnął do mnie rękę. W odpowiedzi tylko podałam mu dłoń i ruszyłam razem z nim korytarzem.
Dopiero pod salą chłopak puścił moją rękę.
-No to widzimy się po lekcjach. Ja lecę na biologię. - powiedział.
CZYTASZ
Break your halo || Andy Biersack
FanfictionWolno pisane! Kinga jest normalną nastolatką. Mieszka z rodzicami w małym mieście niedaleko Krakowa, chodzi do szkoły, ma przyjaciół których uwielbia i którzy ją kochają. Nie spodziewa się, jak wiele zmieni się w jej życiu w momencie przeprowadzki.