13. Ukrywanie

218 36 6
                                    

KAI

Po doprowadzeniu Kyungsoo do stanu używalności czyli wypiciu kubka herbaty i przesłuchaniu razem z nim najnowszego albumu Red Hot Chilli Peppers wróciłem do swojego mieszkania.

Sehuna nigdzie nie było. Ostanio całkiem się ode mnie odciął. Nie był tym samym Sehunem z którym codziennie rano piłem kawę. Tym który namawiał mnie na wspólne wycieczki w góry. Nie był już tym Sehunem którego kochałem.

Okropnie patrzyło się na jego upadek. Strasznie chciałem być w stanie mu pomóc. Zrobić dla niego cokolwiek. Byle by pomogło. Tylko ten chłopak nie chciał żadnej pomocy. Odpychał każdy mój gest i nawet ze mną nie rozmawiał. Naprawdę mnie to wykańczało.

Spróbowałem do niego zadzwonić ale po trzech sygnałach odezwała się poczta głosowa. Odrzucił połączenie.

W tej chwili byłem na niego wściekły. Nie dość, że zabrał mój samochód czego nigdy mu nie pozwalałem to wywiózł gdzieś Kyungsoo w efekcie doprowadzając go do płaczu. A teraz nie było go w mieszkaniu i nie odbierał telefonu.

Postanowiłem trochę odpocząć, wziąłem długi prysznic i położyłem się do łóżka. Miałem nadzieję, że niedługo wszystko się wyjaśni.

Następnego dnia zauważyłem w mieszkaniu jakąś zmianę. Kilka przedmiotów było w innym miejscu niż tam gdzie je zostawiłem.

Poszedlem do pokoju Sehuna. Wszędzie panował nieład, ubrania i buty walały się po podłodze. Zajrzałem do szafy. Brakowało sporej ilości garderoby mojego współlokatora.

Musiał tu być w nocy i zabrać część swoich rzeczy. Wygląda na to, że pakował się w pośpiechu. W jaki sposób ja tego nie słyszałem?

Na szafeczce przy drzwiach zauważyłem kluczyki od mojego samochodu. Leżały na jakimś niebieskim skrawku. Podniosłem go żeby obejrzeć.

Na karteczce pisało:

Nie szukaj mnie Kai.

Przetarłem oczy i przeczytałem jeszcze raz. Nic się nie zmieniło.

CHANYEOL

Dziś nadszedł dzień w którym postanowiłem sobie wszystko wyjaśnić. Wszytko co było nie tak w mojej relacji z Aiko.

Zaplanowałem, że po lekcjach pojadę na uczelnię mojej dziewczyny i poczkam na nią żeby móc ją ze sobą zabrać.

Pojadę do mijesca gdzie zawsze najlepiej mi się myślało. Do miejsca gdzie na rzece znajdował się most. Całkiem spory most.

Lokacja znajdowała się za miastem ale sama jazda tam nie zajmie nawet dwudziestu minut.

Lekcje minęły mi przerażająco szybko. Chyba nieco obawiałem się tego co przy powodzeniu mojego planu usłyszę od Aiko. Wspominałem już, że ostanio stała się niewyobrażalnie nieprzewidywalna?

Wsiadłem do auta i pojechałem pod uczelnię. Chyba trafiłem na godzinę zakończenia zajęć bo studenci wychodzili z budynku całkiem sporymi grupami.

Napisałem jej smsa, że czekam na parkingu. Wyszedłem z samochodu i oparłem się o maskę.

Chwilę później zobaczyłem Aiko idącą z jakimiś dwoma koleżankami. Podeszły do mnie.

- Hej skarbie. - Aiko przytuliła się do mnie. Odniosłem dziwne wrażenie jakby robiła to na pokaz. - To moje znajome ze studiów. Minie i Jina - wskazała najpierw rudowłosą dziewczynę z zielonymi soczewkami, a potem drugą o dużych ciemnych oczach i tak samo czarnych długich włosach. - Poznajcie mojego chłopaka, Park Chanyeola.

Ukłoniłem im się, a one powtórzyły mój gest.

- Miło cię w końcu poznać. - powiedziała Jina.

- Wiele o tobie słyszałyśmy. - Minie uśmiechnęła się uroczo przy okazji nadymając policzki. Jaką śmieszna dziewczyna.

- Wybaczcie ale będziemy już jechać. Do jutra. - powiedziała moją dziewczyna po czym wymieniła uściski ze swoimi koleżankami.

Otworzyłem jej drzwi od strony kierowcy i po chwili sam zająłem miejsce za kierownicą.

Dotarliśmy na miejsce i udaliśmy się nad rzekę. Aiko podziwiała piękny krajobraz. Pierwszy raz ją tutaj zabrałem. Ja patrzyłem na nią. To dzięki jej wyglądzie tak mi się spodobała na początku. Była naprawdę śliczna.

Rozmawialiśmy długo. Wyjaśniłem jej jak czułem się przez cały czas. Powiedziałem jej, że nie mogę tolerować tego jak się zachowuje w stosunku do mnie.

A ona przyznała mi rację. Z wielką łatwością powiedziała, że popełniła wiele błędów. Usprawiedliwiła to trudnym okresem. Obiecała mi, że już nie będzie się tak zachowywać i powiedziała, że bardzo mnie kocha, a ja uwierzyłem w każde słowo.

A/N
Końcówka dziwnie mi wyszła ale nie miałam już siły na dialogi.
Wybaczcie tę przerwy.
Będę pisać więcej 🌸

kc skarby

Tell me Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz