Rozdział 10

468 36 9
                                    

Z perspektywy Rachael
Nadszedł dzień meczu z Chorwacją, wszyscy od rana byli podekscytowani. Wszyscy oprócz Sergio. Który wydawał się być myślami w innym miejscu. Na śniadaniu prawie nic nie zjadł, tylko grzebał bez sensu widelcem w talerzu. Nie miałam pojęcia co się wydarzyło. Ale musiałam się tego dowiedzieć. Dlatego kiedy wychodził z jadalni pobiegłam za nim, zostawiając moje niedojedzone jajko na mięko.
- Sergio, zaczekaj!! - krzycząłam za nim biegnąc, ponieważ zniknął mi w windzie. Niestety albo mnie nie usłyszał albo udawał, ale się nie zatrzymał. Nie znałam go od dzisiaj, więc podejrzewałam, że pójdzie do szatni. Zawsze tak robił gdy coś go gryzło, miał jakiś problem. Nie pomyliłam się i znalazłam go tam. Skulony siedział na podłodze opierając się o ścianę. Nie mogłam zobaczyć jego oczu, ponieważ twarz miał schowaną między kolanami. Niepewna podeszłam do niego. W ogóle nie zareagował na moje przyjście, nie podniósł głowy. Kompletnie nic.
- Sergio, co się stało? - zapytałam się cicho po paru minutach. - powoli podniósł głowę. Wtedy zobaczyłam przepełnione bólem spojrzenie, które zapamiętam do końca życia.
- Kurwa, życie się stało Rachael. - odpowiedział cicho sfrustrowany .
- Rozwodzę się - dodał.
- Dzisiaj rano przyjechał adwokat Pilar. Poinformował mnie, że moja córka przebywa aktualnie w Turcji oraz, że będę mógł ją zobaczyć prawdopodobnie w przyszłym tygodniu. Ale to nie jest pewne bo może obie będą miały durną sesję w Vogue. Cudownie prawda? A i bym zapomniał, przekazał mi także ustaloną przez Pilar datę najbliższej rozprawy. - Nie płakał gdy to mówił, powstrzymywała go przed tym zbyt duża ilość gniewu, którą w sobie miał.
- Sergio. - zaczęłam mówić łamiącym się głosem, ale natychmiast przerwałam, bo zdecydowanie to nie on powinien mnie pocieszać.
- Będzie dobrze, pomogę Ci. Mogę zeznawać przeciwko niej. Nie tylko ja. Chłopaki na pewno też . Zobaczysz uda nam się. - zaczęłam gadać jak nakręcona, próbując go pocieszyć.
- Dziękuje , ale nie powinienem zawracać ci głowy moją osobą. Przepraszam. - Na początku myślałam, że nie mówi tego serio, ale gdy nic więcej nie dodał. Zrozumiałam, że on naprawdę tak myśli.
- Przestań. - zdenerwowałam się. - Jesteś, byłeś i będziesz najważniejszą osobą w moim życiu. - powiedziałam pewnie. - Boże, Sergio. Czy ty nie widzisz, że tylko ty się dla mnie liczysz. Tylko ty. Zawsze tak było. - pierwszy raz odważyłam się powiedzieć mu prawdę. Dlatego teraz ze strachem czekałam na jego reakcje. Ale oczywiście kiedy zaczynamy wreszcie rozmawiać na poważnie ktoś musi nam przerwać. Tak też było w tym przypadku.
- Córcia, Tyler przyjechał. - poinformował nas mój tata. Jednak wiedziałam, że tylko jak nas zobaczył pożałował swojego czynu. Nie chciałam iść. I nie zrobiłabym tego. Gdy nie słowa Sergio.
- Idź. On cię kocha. Nie karz mu czekać. - Dlatego poszłam z bólem serca.

Z perspektywy ojca Rachael

Bolało mnie obserwowanie tej dwójki. Tego jak się miotają, jak bładzą w swoim życiu. Od dawna wiedziałem, że się kochają. Niestety czasem to nie wystarczy. Miałem nadzieję, że moja rozmowa z Sergio sprawi, że wreszcie szczerze porozmawiają. Tak pewnie by się dzisiaj stało, ale niestety musiałem im przerwać.
- Sergio. Idź i zawalcz o nią. -
- Trenerze, to bez sens...- zaczął mówić.
- Nawet nie kończ. Masz tylko jedno życie. Nie możesz go zmarnować i się wiecznie bać. Zaryzykuj. Powiedz jej co czujesz, bo potem możesz nie mieć już do tego okazji.
Nareszcie po tylu latach zobaczyłem u niego reakcję. Natychmiast wstał i nawet mi nie odpowiadając pobiegł za moją córką.
Z perspektywy Sergio
Trener ma rację. Pieprzyć Pilar, pieprzyć Tylera. Liczę się tylko Rachael. Dlatego nie zważając na tłum ludzi, na chłopaków. Na nikogo. Gdy tylko ich dostrzegłem powiedziałem czy raczej wykrzyczałem słowa , które powinny już dawno paść. Te dwa wyrazy , dziewięć liter.
- Kocham cię.
~~~~~
Bardzo, ale to bardzo dziękuje za tysiąc wyświetleń. Za każdą gwiazdę i komentarz. To dzięki wam to opowiadanie jest 281 w rankingu. Jeszcze raz dziękuję.
Caramel

Są granice, których przekroczenie jest niebezpieczne... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz