1.

3.5K 162 22
                                    

Zamykając warsztat samochodowy, który otworzyłam dzięki mojemu przybranemu ojcu, Samuelowi, usłyszałam dzwonek telefonu.
Spojrzałam na wyświetlacz:
Alex.
-Znów masz problem ze swoim Cadillac'kiem?-zapytałam bez zbędnych powitań.
Nigdy nie dzwoni bez powodu.
-Zgadłaś.-odezwał się męski głos po drugiej stronie.-Ale chciałem Cię ostrzec. W tutejszych lasach urządzają nielegalne polowania na zwierzęta. Powiadom swoich.
-Dzięki. A mówisz mi to, bo...
-Wiesz... Mieszkanie w tej okolicy trochę kosztuje, a ja muszę czymś jeździć do pracy.
-Masz zepsuty samochód, a nie masz kasy, żeby zapłacić za naprawę. Zgadłam?
Cisza.
-Kochany, ja mam części tylko do Chevrolet'ów.
-Nada się. To tylko pasek klinowy.
-Niech stracę. Przyprowadź go w poniedziałek...
-W poniedziałek?!?-wszedł mi w słowo.-Ja go potrzebuję na wczoraj!
-Alex. Jest piątek. W weekendy nie pracuję. Chcę jechać do rodziny.
-Ok. Więc jutro o 10:00 u mnie. Będę czekał. Pa słońce.
Po czym rozłączył się. Alex zawsze potrafi postawić na swoim. Nie znosi sprzeciwu. Jest zagorzałym samotnikiem. Ja uważam jednak, że świetnie nadawałby się na przywódcę chmary. Czyli "stada" wampirów. Tak, Alex jest wampirem. Czy to nie dziwne? Biorąc pod uwagę to, że jestem zmiennokształtną, wychowaną przez wilkołaki, to jest całkowicie normalna wiadomość. Aha. Zapomniałam się przedstawić. Nazywam się Mercedes White. Chcę opowiedzieć swoją historię.

Tak samo jak zakończeń, nie umiem pisać początków.
Pierwszy rozdział nowej książki, tym razem nie Creepypastowej, ani końskiej.
Próbuję swoich sił w fantastyce.
A co do CREEPYPASTA BOYFRIEND SCENARIOUS rozdział jutro, bo jakoś nie miałam dziś weny na nią.
W mediach wygląd głównej bohaterki.

Wild Live Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz