Muszę przyznać, że przewaga była MIAŻDŻĄCA. Jeden parring po prostu wypierdolił do przodu jak Usain Bolt w biegu na 100 metrów.
Zacznijmy od końca...
DAMARA - 6 głosów (kiedyś się uda lel)
OCTARACHEL - 10 głosów (tak blisko a tak daleko)
i
THALUKE - 19 głosów (LUDZIE! 19 głosów! Szacun xDD)
Tak więc, jedziemy z oneshotem. Przypominam, bogów brak.
Thalia
- Rozwiesiłaś już ogłoszenia? - spytała mnie Piper, poprawiając mikrofon.
Przytaknęłam skinieniem głowy.
- Co do jednego.
Muszę przyznać, że szukanie gitarzysty nie jest łatwym zadaniem.
Szczególnie kiedy zespół prowadzący rekrutację wciąż nie ma nazwy, a wspólny budżet schodzi na chipsy i colę.
- A Percy? - Piper usiadła na jednej ze skrzyń w garażu. - Przyjdzie dzisiaj?
Sięgnęłam do plecaka w poszukiwaniu pałeczek do perkusji. Gdzieś muszą przecież być...
- Umówił się na randkę. - odmruknęłam, na dobre skupiając się na przetrząsaniu moich rzeczy.
- Jackson i randki! No kto by pomyślał! - zaśmiał się Will, wchodząc do garażu z tacą z ciastkami domowej roboty.
Will był moim dobrym kumplem, grał na keybord'zie. Nie szło mu to wprawdzie idealnie, ale żaden z nas nie był profesjonalistą, więc przygarnęliśmy go do siebie.
- Z kim się umówił? - spytała zaciekawiona Piper.
Na moją twarz wkradł się szeroki uśmiech.
- Z Annabeth Chase. - odparłam, unosząc dumnie podbródek.
Moi przyjaciele zamarli zdezorientowani.
- Z TĄ Annabeth Chase? - upewnił się Will, biorąc się pod boki. - Najlepszą uczennicą w szkole, tą, która nie opuściła ani jednej godziny lekcyjnej i zrezygnowała z wyjścia na pizzę na rzecz nauki matematyki?
Przytaknęłam, starając się powstrzymać śmiech.
- Nieźle, co nie? Zupełne przeciwieństwa.
Piper przytaknęła, patrząc się tępo w dal.
Wróciłam do przeszukiwania plecaka.
- Bingo! - zawołałam, natrafiając palcami na pałeczki do perkusji. - Małe gówienka.
Will parsknął śmiechem na moje określenie i najwyraźniej chciał coś powiedzieć, ale przeszkodził mu w tym dźwięk dzwonka.
Piper poderwała się gwałtownie.
- Może to nasz gitarzysta? - wysunęła przypuszczenie, wsuwając stopy w japonki i sunąc w stronę drzwi.
Prychnęłam.
- Niemożliwe.
Wtem moich uszu dobiegł pisk Piper.
- Aww, jak wspaniale! - zawołała z uwielbieniem. - Jestem Piper McLean, miło cię poznać.
Zmarszczyłam brwi. Jednak ktoś przyszedł?
Ledwo co słyszałam głos nowo przybyłego, nie wyłapałam więc jego imienia. Wymieniłam jedynie poddenerwowane spojrzenia z Will'em i oboje utkwiliśmy wzrok w otwartych drzwiach garażowych.
Po chwili wyłoniła się zza nich uśmiechnięta Piper w towarzystwie wysokiego blondyna z niebieskimi oczami. Pochylił lekko głowę, żeby zmieścić się w drzwiach.
- Erm... Hej? - uśmiechnął się niemrawo w kierunku Will'a, żeby potem zerknąć się na mnie. Kiedy na mnie spojrzał, przeszły mnie ciarki.
- Przedstawiam wam Luke'a Castellana. - wtrąciła się Piper. - Będzie naszym nowym gitarzystą.
A więc to tak... Będę zmuszona ćwiczyć z tym chłopakiem, spędzając długie godziny w jego towarzystwie, narażona na to przenikliwe spojrzenie lodowato zimnych niebieskich oczu. Świetnie.
- Will Solace. - Will zasalutował niedbale, żeby od razu wrócić do wyżerania ciastek.
Odchrząknęłam, orientując się, że teraz moja kolej.
- Thalia. - mruknęłam, wbijając wzrok w ziemię. - Thalia Grace.
Nie zrozumcie mnie źle, byłam wychowywana przez kobietę z wielkimi ambicjami, wiecznie troszcząc się o młodszego brata Jasona, broniąc go przed wrednymi kolegami i tym podobnymi. Ale nawet po tym czasie spędzonym w towarzystwie mężczyzn nie mogę zrozumieć tego dziwnego uczucia, które przeszywa mnie za każdym razem, kiedy patrzę na Luke'a. Nie jest on nawet aż tak atrakcyjny. Po prostu jest. I tyle.
- Świetnie. - Piper zatarła dłonie. - To co? Zaczynamy próbę?
Uśmiechnęłam się kącikiem ust.
Co jak co, ale nawet ten niespodziewany dodatek do naszego zespołu nie może wytrącić mnie z formy.
Słowo dnia: siuśki (moja mama tak mówi, kiedy trzeba wymieniać wiórki chomikowi xDD)
Tak, siuśki są ważniejsze od reszty moich wiadomości xDD tak więc, przepraszam za długą nieobecność, ale w tym roku mam taki zapierdol w szkole, że trudno mi znaleźć chwilę na umycie włosów czy zrobienie sobie herbaty. Poza tym, wciąż nie mamy włączonego ogrzewania i rano dygoczę z zimna jak jakiś liść.
Niedługo zabiorę się za przepytywanie Nike ✌️
A tymczasem...
Miałam wczoraj urodziny xDD
CZYTASZ
» zapytaj siódemkę » pjo
FanficZadaj pytania wielkiej Siódemce, a także reszcie półboskiego świata. W komentarzach, w wiadomościach do mnie, gdzie chcesz. Z chęcią je przekażę. » zakończone » nie usuwam na prośbę [12/15-06/18]