29.09.1987r.
Kolejny dzień w pizzeri. Kolejne przedstawienie i kolejne godziny spędzone w tym przeklentym miejscu. Od poprzedniej wyprawy nic nadzwyczajnego nie działo się w pizzeri. Aż do godziny dziesiątej. Nagle do pizzeri przyjechała policja. Wyleciałem z Foxy'ego i polrciałem na przeszpiegi. Stałem się niewidzialny i poleciałem do biura. Tam znalazłem szefa pizzeri z moimi rodzicami i policją. Właściwie byli tu także rodzice pozostałych zamordowanych dzieci. Było tu niepokojąco cicho. Miałem bardzo złe przeczucie. Policjant powiedział wszystkim zgromadzonym, że napewno zostaliśmy zamordowani w tej pizzeri. Lecz niestety nie odnaleziono ciał. To strasznr że nikt nie zajrzał do animatronów. Szybko poleciałem do moich przyjaciół. Opowiedziałem im wszystko ze szczegułami. Wtedy Freddy wymyślił że napiszemy listy. Więc wzieliśmy kartki i zaczeliśmy pisać. Gdy wszyscy to zrobili ja i Markus roznieśliśmy listy. Gdy zobaczyłem mame płaczącą nie wytrzymałem. Powiedziałem że to ja. Ale nagle znowu powiedziałem że jestem Foxy. Nie wiedziałem już kim jestem. Nagle do przodu wystąpił właściciel i łapiąc mnie za kołnierz wyłączył mnie. Następnie pamiętam tylko ciemność. Obudziłem się w Pirate cove'ie z wielkim bólem głowy. Nademną stała cała ekipa wraz z Puppet'em. Czarno-biały powiedział że nasze dusze zespoiły sie już z animatronikami. Dlatego nie wiemy jak się nazywamy prz żywych ludziach. Tylko w towarzystwie animatroników potrafimy wymówić swoje imie. Dlatego Puppet nakazał nam wybrać czy jesteśmy animatronikami czy cieńmi ludzi. Ja wybrałem.Jestem Foxy.
......................................................Jej udało sie to 9 rozdział mojej opowieści do nexta.