2 roz. 2 część

40 4 3
                                    

Obudziłam się wtulona w Liu ,który jeszcze spał.Było mi tak dobrze więc postanowiłam jeszcze zasnąć. Po kilku minutach to się udało...
*Liu*
Obudziłem się a obok mnie leżała Domi...wyglądała słodko. Wstałem tak by jej nie obudzić i wyszedłem z pokoju. Poszedłem do salonu gdzie bił jakiś koleś i...celował w głowę Olivi! Szybko się ukryłem za rogiem...na szczęście mnie nie zauważył...

-Niech tylko ktokolwiek zrobi jeden ruch...ona zginie...-powiedział dziwnie znajomy głos. Nie wiedziałem co mam robić. Wyszedłem zza rogu i rzuciłem się na niego. Wtedy zobaczyłem że to jest Helen.

-KURDE HELEN! CO TY ROBISZ?!-krzyknąłem ze złością. On mnie tylko przewrócił i wbił swój podręczny nóż w moje ramie. Nie wiedziałem co zrobić...on był dla mnie jak brat...Odepchnąłem go nogami i wstałem. Wyciągnąłem z kieszeni nóż do samoobrony bo nie chciałem go zranić. On się na mnie rzucił jak lew na łatwą zdobyć. Przyłoży mi nóż do gardła i wtedy usłyszałem śpiew. Śpiewała po japońsku wiec domyśliłem się że to Mela lub Dominika. Odepchnąłem go i zrobiłem mu pół obrót z kopem w twarz. *pomysł sis...i za to cie kocham (-3-)* On upadł na ziemie a z nosa mu leciała krew. Wtedy zobaczyłem dziewczynę o czarno-fioletowych włosach. Podbiegłem do niej i mocno przytuliłem. Ona chyba była zaskoczona przez chwile ale potem odwzajemniła. Oddaliłem się i zobaczyła moje ranne ramie.

*Dominika*

Zobaczyłam jego ramie i od razu zaczełam go leczyć swoją mocą. Nie pytałam jak to sie stało, jakim cudem helen mógł złapać Olivie skoro ona może go powalić...eh...nic mnie narazie nie interesuje tylko Liu i Olivia.
- Domi...ja...nie wiedziałam co mam robić...jeszcze nie opanowałam mocy od ciebie a on złapał mnie od tyłu...-powiedziała troche przestraszona dziewczyna. Odeszłam do niej i poklepałam po ramieniu.
- Jutro 10 ćwiczenia.- powiedziałam z uśmiechem. Ona odwzajemniła i mnie przytóliła. Zobaczyłam że Helen wstaje więc sie oddaliłam i wzięłam dziewczynę za siebie. Ona cofnęła sie kilka kroków bo wiedziała co to oznacza. Złączyłam dłonie w jeden uścisk i zaczełam śpiewać po japońsku. Wokół mnie pojawiło się jakby fioletowe pole a z każdym moim wyśpiewanym słowem było bardziej wyraźne. Helen zatkał uszy i zaczoł we mnie celować pistoletem ,ale nie mógł strzelić. Przy refrenie Nela weszła do pokoju i zakryła mi usta. Ja przestałam śpiewać i popatrzyłam na nią trochę zdziwiona.
- Co sie tu dzieje?-spytała odkrywając moje usta. Ja zaczełam jej tłumaczyć że Helena coś opentało i chciał zabić Olivie. On oczywiście zaprzeczał i próbował przekonać Mele ale ona uwierzyła mojej wersji. Podeszła do chłopaka i dała mu liścia takiego że asz miał dobrze widoczny ślad. Zaczęła na niego krzyczeć aż wkońcu przeteleportowała go do innego miejsca na świecie...chyba. Podeszłam do niej i ją przytóliłam. Ona odwzajemniła po czym poszłyśmy razem do pokoju i rysowałyśmy. Po chwili dołączyła Angelika która miała tu zostać.
- Wiesz...skoro mam tu zostać to musze chyba styl zmienić. Ta?-powiedziała a ja sięgnęłam do szafy i wyciągnęłam kimono z krótką spódnicą, oddzielnymi rękawami a do tego jak sie już przebrała dałam jej opaskę z   kwiatami wiśni jako ozdobę. Dałam jej jeszcze czarne buty. Podziękowała i wyszła a ja wruciłam do rysowania i weszli Ol i Liu i oglądali jak ja i Mela rysujemy. Kilka minut później poszłam spać razem z Liu.

Czemu To Akurat JaWhere stories live. Discover now