Go away L.D i A.G

#24#

*Jakby nie było rozdziałów przez dłuuugi czas to znaczy że klaun mnie zabił xd*

*30min później*

Nic tak naprawdę nie poprawiłam, ponieważ uważasz ze wyglądam dosyć dobrze(kogo ja chce oszukać...jak zawsze idealnie!😂).
Zeszłam już na dół gdzie w salonie siedział już Justin z jakimś mężczyzna w wieku Ok.25 lat.
Stanęłam obok kanapy po czym stanęłam za Jussem i pocałowałam go w policzek, aby było bardziej wiarygodnie.
Justin odwrócił się i pocałował mnie w usta.
-Właśnie Jake to jest Ariana moja dziewczyna
Jake wstał z kanapy zdziwimy i zaczął mowić:
-Nie wiem co tu się wyprawia ale przecież to jest Ariana Grande i ona jest porwana?!

-Przecież wiem-odpowiedział Justin śmiejąc się
Usiadłam obok Justina i czekałam na rozwój sytuacji
-Dobra...uznam że to normalne-dokończył Jake i usiadł spowitej na swoje miejsce

*1 godzina później*
Właśnie siedzimy dalej na kanapie dosyć pijani, ponieważ wypiliśmy z trzy wina.
Justin właśnie opowiada jak to jest być takim pięknym facetem
-Wszyscy się mi nie mogą oprzeć, nawet Ari-powiedział i przełożył ramie przez mnie
Zaczęłam kręcić oczami...
-Hej Ari!-krzyknął pijany Jake
-Tak?
-Chodź z robie z ciebie sarenkę-powiedział po czym pokazał ruchem ręki abym podeszła
Podeszłam do niego, czując na sobie wzrok Justina.
Jake wyciągnął telefon odpalił Snapchata i użył filtra sarenki
-Ale słodko!-krzyknął Jake
-Ta żebyś cukrzycy nie dostał...-powiedział nie miło Juss
-Justin o co chodzi?-spytałam
-Nic-odpowiedział
-Jake przepraszam na chwile, ale muszę uspokoić małe dziecko-powiedziałam po czym wstałam, podeszłam do Justina, chwyciłam go za rękę i wyprowadziłam do łazienki
-Będziemy się teraz pieprzyć?-spytał Justin
Przewróciłam oczami na ten tekst
-O co tobie chodzi ze jesteś nie miły dla Jake?
-Bo ty miałaś być moja dziewczyną, a nie robić sobie z nim zdjęcia-powiedział smutny
-Dobrze będzie inaczej-oznajmiłam, mając  już w głowie piękny plan...
Kiedy Justin usiadł na kanapie, ja usiadłam mu na nogach.Justin był dosyć zdziwiony, ale i zadowolony
-Nie wiem co się tam działo i nie chce wiedzieć-powiedział ze śmiechem Jake
Zaczęłam całować  Justina po twarzy...
-Dobra stary to może ja już pojadę-oznajmił Jake idąc w stronę drzwi
-Już idę cię odprowa...-Justin nie dokończył, ponieważ popchnęła go, żeby oparł się na kanapę, po czym usiadłam na nim okrakiem i znowu zaczęłam go całować
-Dobra pa-powiedział śmiejąc się Jake
Justin nie odpowiedział, tylko zaczął jeździć rękoma po moich plecach
-O co tobie chodzi?-spytał Justin
-Nic nie mów-odpowiedziałam
-Ale..-i w tym momencie uderzyłam Justina w nogę
-Kurwa-powiedział  Justin
-Miałeś nic nie mowić...