Samotnie stałam pod ścianą, popijając przy tym zwykłą wodę. Od zawsze miałam wstręt do alkoholu. Moi "znajomi" już w wieku czternastu lat, upijali się do nie przytomności. No cóż, witamy w dwudziestym pierwszym wieku.
Vic już dawno zniknęła z mojego pola widzenia. Jestem na nią zła, bo zostawiła mnie na pastwę losu. W każdej chwili mogę natknąć się na Zoey i jej przyjaciółki. Westchnęłam i usiadłam na plastikowym krześle. Wyciągnęłam telefon i zaczęłam przeglądać Twittera.
- Prawdziwa dusza towarzyska, co? - podniosłam wzrok i ujrzałam sylwetkę Ashton'a. Przewróciłam oczami i wróciłam do aplikacji. - Ej, nie ignoruj mnie. - dosunął krzesło i usiadł na przeciwko mnie.
- Możesz mnie zostawić? - wycedziłam.
- Nie mogę - uśmiechnął się, ukazując swoje śnieżnobiałe zęby.
- W takim razie idę. - zablokowałam telefon i wstałam - I tak nic tu po mnie. - wzruszyłam ramionami i ruszyłam.
Lokaty nie próbował mnie zatrzymywać. Niestety, dom Clifford'a okazał się zbyt duży. Błądziłam po poszczególnych pomieszczeniach ze spuszczoną głową, aby nie oglądać szyderczych spojrzeń.
W końcu natrafiłam na kuchnie, która była prawie pusta. Wyjęłam szklankę z szafki nad zlewem i nalałam do niej wody. Głośna muzyka była nie znośna, a pary połykające się nawzajem są obrzydliwe. Dlaczego się zgadzałam? Po co mi to było?
Odłożyłam naczynie do zlewu i ruszyłam dalej.
***
Nie wiem co to jest, cri
Wracam do regularnych rozdziałów, tylko co ile chcecie "sorry, i'm fat"?. Tylko proszę nie codziennie, bo nie wyrobię ;c
Między czasie idę pisać "hello, it's me"
YOU ARE READING
sorry, i'm fat//irwin
FanfictionNicole miała po prostu kilkanaście nadprogramowych kilogramów. Ashton wylał na grubszą dziewczynę swój jogurt - od tego momentu, zaczął ją zauważać. *** 2016 by shadowwxx Okładkę wykonała @staydrumandrnr