7.

5K 156 39
                                    

"Gryffingor". To słowa rozbrzmiewało w mojej głowie całą ucztę.Bardzo się ucieszyłam gdy okazało się ,że teraz należę do domu lwa.Wszyscy w nim wydają się tacy mili i uprzejmi.Oczywiście zdarzają się wyjątki. Nie raz ,nie dwa miałam okazję skonfrontować się z Malfoyem. Stawałam wtedy w obronie mojej przyjaciółki ,którą przezywał szlamą. Podczas pierwszego roku razem z przyjaciółmi uratowaliśmy szkołę przed Voldemortem. Drugi rok minął bardzo ekscytująco ,ponieważ uratowaliśmy szkołę po raz drugi tym razem przed bazyliszkiem. Razem z Hermioną wybrałyśmy się wtedy do biblioteki.Niestety dostarczyłyśmy chłopakom tylko informacji o bazyliszku ,bo przeleżałyśmy spetryfikowane pół roku. Pozostałe lata zleciały bardzo szybko. Poznałam mojego tatę. Bardzo go pokochałam.Okazało się ,że jesteśmy z Harrym tak jakby rodzeństwem ,przynajmniej my się tak traktujemy. Niestety nie obyło się ,bez złośliwych komentarzy innych uczniów na mój i mojego ojca temat. Malfoy wyjątkowo mi dogryzał. Dostał ode mnie w twarz na piątym roku przez co miałam z nim szlaban przez tydzień. Nie mówię ,że było to mój wymarzony czas spędzony z nim ,bo zaczęłam go nienawidzić z wzajemnością. Po tym wydarzeniu Draco i jego paczka zaczęli mnie prześladować i dogryzać. Znudziło im się dopiero jak nazwałam Pansy Mopsicą ,a Dracona Fretką. Trafiłam w ich czułe punkty i więcej mi się nie pokazywali.Przynajmniej tak myślałam.


***

-Wszystkiego najlepszego B.-powiedziała Mionka przytulając mnie.

-Najlepszego Bianko. Życzę ci... -zaczął Fred

-Żebyś robiła więcej dowcipów z nami.-dokończył George.

Życzenia nie miały końca. Kończę już 16 lat i jestem taka szczęśliwa. Brakuje mi Syriusza ,ale wiem,że zostawił mi list na moje 18 urodziny ,więc wiem ,że jeszcze usłyszę co ma mi do przekazania.Dostałam piękne prezenty.Książki od Hermiony. Słodycze od Rona. Parę gadżetów magicznych od Freda i Georga. Prezentów było więcej ,ale jeszcze nie zdążyłam otworzyć wszystkich. Mignęła mi tylko jakaś czerwona koronka w paczce od Ginny. Szczerzę boję się tego otworzyć.

Moja imprezka zaczęła się w Norze. Przybyłam moja ciocia i moi przyjaciele. Wszyscy zjedliśmy tort. Tańczyliśmy jeszcze trochę ,ale zakończyliśmy przyjęcie szybciej mówiąc ,że jesteśmy już zmęczeni. Dorośli nie zakończyli swojej balangi ,bo jak oni twierdza "długo się nie widzieli".

Wszyscy poszliśmy do mojej ,Hermiony i Ginny pokoju gdzie teleportowaliśmy się świstoklikiem do wcześnie zarezerwowanego klubu. Wstęp był wolny dla wszystkich uczniów Hogwartu. Bawiliśmy się świetnie. Myślałam,że już nic nie jest w stanie zepsuć mojego wspaniałego humoru. Niestety myliłam się. Zobaczyłam idącego w moją stronę Malfoja ze swoja paczką. Już chciałam ich wyprosić ,lecz naszła mi do głowy myśl ,że będzie fajniem (widać ,że jak jestem trochę pijana mój mózg nie pracuje dobrze).

Draco nie odezwał się do mnie ani słowem.Mopsica niestety wdała się ze mną w dyskusję lecz szybko się przymknęła jak tylko usłyszała ,że wołam ochroniarzy ,żeby ją stad zabrali.

Tańczyliśmy do 2 w nocy. Wszyscy już wyszli prócz dwóch zwartych grup. Zostałam ja ,Ginny ,Hermiona i Harry(niestety Ron poszedł do domu ,bo miał nas kryć). Druga grupa składała się z Malfoya , Zabiniego i Mopsicy. Jak wszyscy tańczyliśmy na parkiecie Draco szepną mi do ucha byśmy zagrali w jakąś grę. Zgodziłam się ,bo co mi szkodzi.

-Dobra gramy w pytanie i wyzwanie. Jak ktoś odpowie zgodnie z prawdą na pytanie jego różdżka będzie świeci się na biało, jak jednak nie powie prawdy na czerwono. Nie można się wycofać z pytania ,bo za to jest kara ,którą wymyśla osoba siedząca po prawej stronie. Wszyscy rozumieją?-zapytał Zabini

Wszyscy kiwnęli głowami ,więc mogliśmy już zaczynać. odłożyliśmy różdżki przed nami na środku ,żeby każdy mógł widzieć jej kolor.Usiedliśmy tak ,by żaden ślizgon nie siedział koło siebie. Siedzieliśmy więc w takiej kolejności: Pansy,Harry,Blaise,Ja,Malfoy,Ginny,Hermiona. Można było zaczynać grę.


*************************************

Przepraszam Was ,że przeskoczyłam te wszystkie lata ,ale nie wiedziałam jak je pociągnąć ,więc od razu przeskoczyłam do 6 roku. Mam nadzieje ,że mi to wybaczycie. Jeśli opowiadanie wam się podoba zostawcie gwiazdkę i komentarz.Pozdrawiam was cieplutko.

~Panna J.

Córka BlackaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz