Wyszliśmy z przedziału.
-CO się tam stało? Co to znaczy szlama? CO znaczy być czystej krwi? O CO JEJ CHODZIŁO? Kto to w ogóle jest?-miałam więcej pytań ,ale te wydały mi się być najsensowniejsze.
-Eghh przepraszam za Pansy ma obsesje na tym punkcie ,zresztą tak jak ja.Wiec czystej krwi jest ten kogo rodzice są czarodziejami. Z Pansy znamy się od dzieciństwa ,bo nasi rodzice się znają.
-A co znaczy ta cała szlama?
-Jest to osoba ,której rodzice są mugolami. Szczerze nie szanuję takich osób. Czarodzieje powinni być tylko czystej krwi ,a tacy mugolacy są tylko hańbą na naszą rasę.
-A co ma czystość krwi do tego ,kto jaką jest osobą. To nie fajne. Niby skąd wiesz ,że jestem czystej krwi?
-Pytałem rodziców i trochę się o tobie dowiedziałem. Twierdziłem ,że jesteś osobą godną uwagi ,myliłem się. Bronisz tych szlam ,jak byś ich kochała nie wiadomo jak. Wracam do Pansy , a tobie radzę znaleźć sobie jakiś inny przedział.
Poszedł. Bianka zaniemówiła.Musiałam zmienić przedział tylko dla tego ,że mam swoje zdanie? Cóż ,musiałam coś zrobić. Wzięłam swoje rzeczy i poszłam szukać przedziału.
Obeszła ,już prawie cały pociąg.Został jej jeden przedział.
-Cześć mogę się przysiąść?-spytałam i uśmiechnęłam się jak najpiękniej tylko mogłam.
-Oczywiście.-powiedziała dziewczyna o kasztanowych włosach-Jestem Hermiona Granger ,a to jest Neville Longbottom.
-Jestem Bianka Black.
Rozmawialiśmy całą drogę. Polubiłam Hermionę od pierwszego wejrzenia.Dowiedziałam się trochę o Hogwarcie ,ba nawet więcej niż trochę ,bo Hermiona zaczęła recytować mi książkę 'Historia Hogwartu' nawet zgodziła się porzyczyć mi ją. Najbardziej jednak ciekawił ją dom do którego trafi. Wiedziałam ,że Gryffindor i Slytherin są do siebie wrogo nastawione. Nie byłam pewna dlaczego ,ale domyśliłam się że w grę wchodzi czystość krwi. Okazało się ,że Hermiona pochodzi z rodziny mugoli ,ale mi to w cale nie przeszkadzało. Czułam,że znalazł bratnia duszę ,której mi tak brakowało.
Z rozmyśleń wyrwała mnie brązowooka dziewczyna.
-Czas się przebrać w szaty B.Mogę tak do ciebie mówić? Zaraz Hogwart.
-Jasne.Dzięki za przypomnienie.
Po wyczerpującej podróży łódkami wreszcie stanęliśmy przed szkołą. Profesor McGonagall zaczęła opowiadać trochę o szkole.Słuchałam jej ale nagle ktoś złapał mnie w okolicach tali.Odwróciłam się. Stał tam Draco z rozbawieniem na twarzy.
-...Możecie teraz wejść do zamku ,ja zaraz do was przyjdę i pójdziemy na ceremonię.
Wszyscy weszli do zamku i co poniektórzy zaczęli rozmawiać.
-Co tu robisz Malfoy?-Spytałam
-Tak łatwo się ode mnie nie odpędisz Black. No chyba ,że trafisz do Gryffindoru.-Powiedział blondyn i odszedł.
Zaczęłam więc szukać w tłumie Hermiony.
-Hej-krzyknęłam
-Cześć B. To jest Ron ,a to Harry. Chłopcy to jest Bianka Black.
-Hej Ron ,Hej Ha..-Moim oczom ukazał się ten słynny Harry Potter ,z którym już wcześniej miałam "przyjemność" rozmawiać na pokątnej.
-Harry...Hej Bianka. Uznajmy to za nasze pierwsze spotkanie dobrze?
-Jasne.-Uśmiechnęłam się serdecznie.
-Proszę się ustawić gęsiego.-Powiedziała McGonagall.
Jak tylko wszyscy się ustawili to weszliśmy do sali.Powitali nas brawami.Sala była ogromna.Stały w niej cztery wielkie stoły.Widok był oszałamiający ,bo sufit ,to nie był nawet sufit ,tylko piękne nocne niebo z milionem gwiazd. Pod tym sklepieniem lewitowały palące się świece. Szliśmy przez środek sali. Zatrzymaliśmy się przy podwyższeniu. Nauczycielka udzieliła nam instrukcji i zaczęła wyczytywać osoby. Zostałam wyczytana jako druga. Usiadłam na stołku. Pani profesor włożyła mi tiarę przydziału na głowę.
-Hmmm...bardzo ciężki wybór.-odezwała się tiara.-Bardzo długo nie miałam takiej osoby.Jesteś bardzo mądra i spragniona wiedzy ,ale też miła i dobra.Możesz stanąć w obronie każdego-zarumieniłam się na te słowa.-Nie, w Ravenclaw'ie i Hufflepuff'ie będzie ci za nudno.Jesteś bardzo sprytna ,więc może Slytherin?-"Ale tam szanują tylko czystej krwi"pomyślałam-Masz rację dziecka.Ty nie jesteś taka.Jesteś bardzo odważna ,więc GRYFFINDOR!
*************************************
Proszę o komentarze i gwiazdki ,bo to mega motywuje ,a ostatnio mi tej motywacji brakuje
~Panna J.