Rozdział 8

415 28 8
                                    

Niesprawdzony!

***

-Perrie! Obudź się już!- przebudziłam się przez Zayna, który nieudolnie próbował mnie obudzić. Nie chciało mi się jeszcze otwierać oczu, więc udawałam że dalej śpię. Poczułam pieczenie i ból na lewym policzku. Od razu otworzyłam oczy i spojrzałam na Zayna z zaskoczeniem. Jak o mógł mnie uderzyć? Mogłam wczoraj nie oddawać tego pocałunku, nie powinnam dawać mi kolejnej szansy. Jestem taka głupia!

Nadal nie mogę uwierzyć w co się stało. Zayn oczywiście mnie ciągle przepraszał, powiedział, że czasem nie potrafi nad sobą zapanować. Pojawia się problem, ponieważ ja mu wierzę, a nie chcę. To jest silniejsze ode mnie. Zayn jest bardzo przekonujący. Wczoraj się całowaliśmy, dzisiaj mnie uderzył. Chyba nie powinnam mu ufać, a jednak ufam. Wierzę w to, że nie chciał tego zrobić.

Wstałam, wykąpałam się i zeszłam na dół. Nikogo tam nie było. Obeszłam resztę domu, tam też nikogo nie było. Jestem sama. Według mnie Zayn nie powinien mnie zostawiać samej, dopiero potem zauważyłam, że wszystkie możliwe wyjścia są szczelnie zamknięte. Nie mogłam wyjść, nie mogłam do nikogo zadzwonić, nie miałam dostępu do internetu. Byłam jakby odcięta od świata.
Nie miałam co robić, więc postanowiłam pozwiedzać dokładniej dom.

Dom był naprawdę piękny, nowoczesny, a przede wszystkim duży. Zanim obejrzałam cały minęło około 2 godzin. Naprawdę ten dom jest ogromny!
Nadal byłam sama, więc poszłam do siebie do pokoju i kontynuowałam czytanie "Małego Księcia".

Po 3 godzinach skończyłam czytać. Nie wiem czym dokładnie, ale po dzisiejszym dniu czułam się wykończona. Poszłam wziąć szybki prysznic. Weszłam do łazienki, zdjęłam ubrania i weszłam pod ciepłą wodę. Podczas prysznica zauważyłam małą szparę pomiędzy kafelkami. Wyglądała dość nie naturalnie, ale trudno było ją dostrzec. Przesunęłam kafelek lekko w lewo, z małej szpary zrobiła się dziura wielkości jednego kafelka. W tej dziurze można było zobaczyć drzwi i klamkę. Naprawdę nie miałam pojęcia co to może być. Przesuwające się kafelki, drzwi ukrytę za ścianą, to naprawdę dość dziwne. Zdołałam przekręcić zamek w  drzwiach, ale kafelki nadal zasłaniały mi widok. Zdjęłam jeszcze dwa dolne kafelki i wtedy dziura była na tyle obszerna, że zmieściłam się do niej. Nacisnęłam klamkę, drzwi się otworzyły, a to co za nimi było niesamowicie mnie zaskoczyło. Oczywiście bardzo pozytywnie.

--------
Hejka. Jest prawie 2:00, więc teoretycznie już sobota... ale tak jak pisałam zrobiłam sobie maraton filmowy. Liczy się to, że rozdział jest.

Jest krótki i nic się nie dzieję, oprócz tajemniczych drzwi w prysznicu. Jak myślicie co mogło pozytywnie zaskoczyć Perrie za tymi drzwiami? Swoję pomysły piszcie w komentarzach. Czekajcie na następny rozdział. Zajrzyjcie koniecznie na inne opowiadania mojego autorstwa i zostawiajcie pod tym rozdziałem gwiazdki.

Dziękuje i pozdrawiam cieplutko, Lux xx

Good Girl || Z.M. [WOLNO PISANE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz