Rozdział 4

557 38 2
                                    

I znowu to samo...
Budzik. Ja się pytam kto to wymyślił i po jaką cholere?!!
No trudno muszę się podnieść żeby to wyłączyć. Włączyłam drzemkę na 5 minut i jeszcze na chwile się położyłam. Zasnęłam po paru sekundach.. dosłownie
Obudziłam się i podniosłam żeby sprawdzić godzine na telefonie i właśnie w tej chwili doznałam szoku
11:54
Jak to możliwe? Przecież miałam budzik nastawiony na 6:00. To niemożliwe że mama mnie nie obudziła! Przecież ona uważa szkołe za jakąś świętość.
Wstałam z łóżka i weszłam po schodach na górę do kuchni. Przeszłam przez salon i weszłam do kuchni gdzie na lodówce była przypięta karteczka od mamy:
"Jeżeli to czytasz to znaczy że już wstałaś
Ale ja mam inteligentną mamę
Spałaś jak wychodziłam, a ty zazwyczaj tak długo nie śpisz więc pewnie się źle czujesz. Postanowiłam że w takim razie nie będę cię budzić. W lodówce masz naleśniki.
                                                     Twoja mama xx"
Mama w pracy. Luke w szkole. Tata nadal w delegacji, czyli...
CZYLI MAM CAŁY DOM DLA SIEBIE!!
Zastanawiając się co mogę dzisiaj robić, w zamyśleniu siadam na kanapie i wpatruje się w podłoge. Po pewnym czasie podnoszę wzrok i prawie padam na zawał.
Na fotelu przede mną siedzi Zayn we własnej osobie!! Co on tutaj robi ja się pytam. I jak on tutaj wszedł?!
-Zrób zdjęcie, starczy na dłużej-z szoku wyrywa mnie jego rozśmieszony głos.
Prycham
-Co ty tutaj robisz? Jak tu wszedłeś? Od kiedy ty tu jesteś?- wykrzyczałam na jednym tchu
-Spokojnie, po kolei. Przyszedłem tu do Ciebie. Wszedłem normalnie, przez drzwi. Siedzę tu jakieś dwie godzinki i czekam aż się obudzisz.
-Do mnie? Po co?
Wzruszył ramionami
-Nudziło mi się i przechodziłem obok.
-Czyli mam rozumieć że przechodziłeś obok i stwierdziłeś że się do mnie wprosisz i poczekasz dwie godziny aż się obudzę?- zabrzmiało to bardziej chamsko niż miało
-Halo?!-spytałam zniecierpliwiona bo Zayn nie odpowiadał od paru chwil. Dopiero teraz zauważyłam że przypatruję się mi. Spojrzałam w dół i zauważyłam że ja nadal jestem w "piżamie". Moja piżama składa się z bluzki na ramionczka i krótkich spodenkach, które ledwo zasłaniają mi tyłek.
-Zrób zdjęcie, starczy na dłużej- zaczęłam go naśladować.
Zayn wyglądał jakby wyrwał się z jakiegoś transu. Ale w sumie to tak było w pewnym sensie.
Eh...faceci.
-Przepraszam, mówiłaś coś?-on sobie żarty robi?!
-Eh... nie ważne- westchnęłam
-Ok. A teraz pokażesz mi gdzie jest łazienka- spytał
- Chodź, zaprowadzę Cię- złapałam go za rękę i zaczęłam prowadzić.
-Ok. Dzięki. Zaraz przyjde- powiedział
Ja stwierdziłam że pójdę do pokoju żeby się przebrać. Założyłam dzisiaj zwykłe czarne rurki, t-shirt z napisem "Normal People Scare Me" i moje kochane ciepłe skarpetki bo dzisiaj nie zamierzam nigdzie wychodzić.
Poszłam na góre i zobaczyłam Zayna na kanapie. Przypomniało mi się że mam naleśniki.
-Zayn masz ochotę na naleśniki?
-Chętnie
Wyjełam różne składniki na naleśniki i postawiłam naleśniki i zawołałam Zayna. Będziemy jeść zimne naleśniki, bo jestem za leniwa żeby je podgrzać.
Zjedliśmy naleśniki i stwierdziliśmy że pooglądamy filmy.
Nawet nie wiem kiedy, zasnęłam.
Obudziłam się. Światło było zgaszone, tak samo jak telewizor. Usłyszałam ciche szepty. To pewnie mama i Luke- pomyślałam.
-Mamo? Luke?
Nikt mi nie odpowiedział, więc podniosłam się i jedyne co później pamiętam to okropny ból z tyłu głowy i ciemność.

Good Girl || Z.M. [WOLNO PISANE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz