Mówiąc słowa "jebie coś z kimś innym" miałam na myśli to, że wracając do tego wszystkiego z Tomkiem mogę zjebać relacje z Michałem z którym właśnie odziwo bym się związała. Ostatnio jakoś stał mi się bliski i nie chciałam żeby się zjebało pomiędzy nami ale nie chciałam mu mówić tego co mi w głowie siedzi.. Nie mam odwagi...
Znał całą historię i jak dowiedział się, że znowu się z Tomkiem porozumiałam to nie mógł uwierzyć, tłumaczył mi, że nie warto, że to mi niepotrzebne bo się niszczę i w ogóle.. Ja mu tylko przyznałam, że przez to mogę zjebać sobie coś co z kimś innym mogłabym zbudować, chciał się dowiedzieć o kogo mi chodziło bo wypytywał ale ja nie potrafiłam mu powiedzieć, to nie tak że serio nie chciałam mu powiedzieć.. Ja bałam się, że to może negatywnie wpłynąć na nasz kontakt..
Szymon i Rozalia mówili mi, że powinnam mu o tym co czuje powiedzieć i nie myśleć, że to może źle wpłynąć na cokolwiek pomiędzy nami. Tak czy siak raczej on domyślał się z czasem o co mogło mi chodzić.
Kilka dni później Michał sam znowu zaczął temat, który ja poruszyłam jakiś czas temu. Zaczął na nowo zadawać pytania tylko teraz bardziej sprecyzowane. Jakoś później już wiedziałam, że dalsze ukrywanie nie ma sensu i przyznałam mu racje, jednak on nie był tym zdziwiony bo widział to po mnie że o niego chodzi. Zareagował inaczej niż myślałam, stwierdził nawet, że mogłam mu spokojnie to powiedzieć bo nic by to nie zmieniło a mogło nawet lepiej wpłynąć na to wszystko. Ucieszył mnie tymi słowami.
Co do Tomka, to pisał do mnie jeszcze, ale stwierdziłam, że jest to tylko strata czasu. Tak po prostu z dnia na dzień chciałam, żeby o mnie zapomniał. Wydawało mi się, że to Michał był "przeszkodą" żebym ja związała się z Tomkiem. Po tym jego spamie, który zrobił w ciągu doby stwierdziłam, że napisze mu, że jednak się wypisuje z tego wszystkiego i że lepiej dla nas obu będzie jak każde z nas pójdzie w swoją stronę i o sobie nawzajem zapomnimy, musiało go to zaboleć bo nawet mnie w jakiś sposób to ruszyło, bo w pewnym sensie czułam do niego jakieś zobowiązanie.. Nie chciał zapomnieć było to do przewidzenia niestety...
Do Eliza:
-Eliza...
-spotkasz się ze mną
-...
-proszę
-Elizo
-przepraszam ale muszę coś powiedzieć
Przyznam, że ten sms spowodował, że zaciekawiło mnie to co on chce mi oznajmić. Spytałam więc o co chodzi a ten tak jakby nigdy nic napisał "Po prostu kocham Cię, przepraszam za to" Poczułam się zdezorientowana ale równocześnie zła, miałam wrażenie, że on próbuje wziąć mnie na litość i teraz zrozumiał co chce.. Szybko więc odpisałam:
Do Tomek:
-Daj mi spokój,nie pisz do mnie, usuń numer, zapomnij, że ktoś taki jak ja istnieje....
W tym momencie działały mną uczucia takie jak złość, gniew, zażenowanie i inne takie. Myślałam, że zrozumie, że da sobie serio ten jebany spokój ze mną, jednak ten musiał ciągnąć dalej rozmowę. Nie chciałam dalej prowadzić tej beznadziejnej konwersacji ale on wciąż pisał. Czytając dalej smsy, które mi wypisywał i wiadomości jakie pisała mi Majka zaczynałam się martwić i cała złość zaczęła mnie opuszczać, bo Tomek chciał coś odjebać i prawie przy Rozalii się rozpłakałam ponieważ puściły mi nerwy. Nie chciałam być tej nocy sama, potrzebowałam jej obecność, została ze mną. O wszystkim napisałam Michałowi, starał się też abym nie myślała o tym i cieszył się, że w końcu się zebrałam w siłach i zakończyłam wszystko definitywnie. Moja wspaniała siostra położyła się dopiero kiedy zasnęłam. Widziała, że dręczyło mnie to ale cieszyła się, że wybrałam Michała i w końcu skończę z tamtym. Wiedziała jak byłam już tym zmęczona i jak bardzo chciałam w końcu zaznać choć trochę spokoju. Niezbyt ktokolwiek potrafił mi z tym pomóc jedynie mogli mnie wspierać, ale teraz miałam nadzieję, że to minie i koniec z Tomkiem.
Obudziłam się w nieco lepszym humorze wszystko dzięki Rozi, która była przy mnie całą noc i rozmawiała dopóki nie zasnęłam. Owszem miałam wahnięcia co do Tomka ale już w pewnym sensie odczułam ulgę. Poczułam, że mogę w końcu odpocząć i zacząć cieszyć się wakacjami.
******************************
Tydzień później....
*****************************
Niby minął tylko tydzień, ale czuję się o wiele lepiej. Odrazu lepsze dni i humor. Michał po tym jak wszystko wyszło na światło dzienne stał się jeszcze bardziej kochany i pomaga mi zapomnieć o tamtej historii. Spotykamy się częściej ostatnio bo jakoś oboje zaczęliśmy się angażować w naszą "relacje" bo nie wiem jak można nazwać nasz kontakt. Tomek próbował przez Majkę się ze mną skontaktować ale ona wiedziała, że nie chce już do tego wracać i dlatego też rzadziej z nią i Mateuszem wychodziłam. Z kolei chciałam naprawić relacje z chłopakami, których olałam i z którymi miałam ostatnio gorszy okres. Wychodziłam częściej i na dłużej przez co czułam się przyjemniej, grono bliskich mi osób powodowało to, że czułam się szczęśliwa. Nie mieli mi za złe tego wszystkiego, bo wiedzieli, że łatwo nie było ale teraz cieszą się, że do nich wróciłam i znowu jesteśmy wszyscy razem.
*****************************************
No i mamy kolejny rozdział i kolejną decyzję Elizy. Jak myślicie, dobrze zrobiła kończąc to definitywnie czy może znowu to jest chwilowe i za jakiś czas zabraknie jej bliskości Tomka? Moi kochani zachęcam was do komentowania, komentowania i jeszcze raz komentowania rozdziałów no i oprócz tego głosujcie jak do tej pory. Coraz bardziej mnie zaskakujecie, gdyby nie wy nie kontynuowała bym dalej tej książki. 1k wyświetleń dziękuje. Jestem bardzo wdzięczna i nie mogę uwierzyć, że liczba tak szybko rośnie! To bardzo mobilizujące, jestem naprawdę w szoku patrząc na ilość odsłon! Będę starać się znaleźć dużo, dużo więcej czasu dla was i dodawać częściej rozdziały. Trochę ostatnio znowu się wydarzyło ale powinno być dobrze już na dłuższą metę, dzięki moim przyjaciołom i ich wsparciu czuje, że jest już lepiej. POZDROWIENIA I BUZIAKI DLA MOICH WSPANIAŁYCH SIÓSTR! ♥ MIŁEGO XX
CZYTASZ
Not exactly arranged [PRZERABIANE]
Kurzgeschichten16 letnia Eliza jest dość nietypową osobą, nie należy do grona osób z optymistycznym poglądem na świat. Stara się korzystać z życia ale nie zawsze w prawidłowy sposób. Często odczuwa samotność wśród najbliższych, jedynie polegać może na pewnej czwór...