Dan...
Naprawdę cię przepraszam. Kocham cię, ale sam rozumiesz, że nie mogę zostać w mieście. Nie znalazł bym nigdzie pracy jako nauczyciel. We wszystkich szkołach już wiedzą. Po prostu musiałem wyjechać. Wiem, że nie zgadzasz się z tym. Uważasz, że dalibyśmy radę, ale to wcale nie jest takie proste. Uwierz, ta decyzja wcale nie przyszła mi z łatwością.
Nadal nie wierzę w to, że cię już nie zobaczę. Jednak rozumiem, dlaczego nie chcesz wyjeżdżać. Nie możesz zostawić rodziny, a ja nie zamierzam cię z nią rozdzielać i kazać ci wybierać. Mam nadzieję, że dobrze się tobą zaopiekują. Lepiej dla ciebie, jeśli szybko o mnie zapomnisz.
Kocham cię Daniel
Elias
Elias, ty śmieciu. Nie zapomnę ci tego. Nawet nie miałeś odwagi powiedzieć mi tego w twarz. Zapomnieć? Chyba jesteś śmieszny! Ale masz rację, pozbieram się i dam radę.
__________________
CZYTASZ
185K-Snake
Romans„Nauczyciel w liceum, szczyt marzeń... W dodatku nadal mieszkam u rodziców. Świetnie, prawda? Od pewnego czasu moim życiem zawładnął mały terrorysta. To nie jest tylko głupia metafora. Profesja, którą postanowił się zająć, moim zdaniem nie różniła s...