1

39 7 4
                                    

Wstałam rano, ogarnęłam się i poszłam nagrać snapy, w których informuje, że nie będzie mnie dzisiaj na fb, insta i całej reszcie. Chciałam z kimś popisać, ale zważając na moją sławę, wszystkie moje problemy wyszłyby na światło dzienne, czyli coś czego nie chcę. Postanowiłam założyć nowe konto na fb i napisać do losowej osoby. Padło na jakiegoś Adama.

Po chwili namysłu postanowiłam jednak napisać.

Ja- Cześć :)

Adam- Witaj, znamy się? :>

Ja- Nie, ale zawsze możemy się poznać.

Adam- Spoczko :3

Ja- Ile masz lat?

Adam- W tym miesiącu mam dwudzieste urodziny, a Ty? :)

Ja- Dziewiętnaście :3

Adam- Skąd jesteś?

Ja- Warszawa

Adam- Ja też :o

Ja- To fajnie się składa c;

Adam- A tak właściwie, po co napisałaś?

Ja- Chciałam pogadać z kimś o moich problemach, a że na moich znajomych nie mogę liczyć postanowiłam napisać do kogoś w internecie ;x

Adam- Więc słucham, możesz na mnie liczyć ;D

Ja- Wydaję mi się, że mój chłopak mnie zdradza, rodzice się rozwodzą, moja bff przeprowadziła się do Ameryki, mój brat może umrzeć. Wszystko zaczyna się walić. Życie jest bez sensu...

Adam- Musisz stawić czoła problemom. Na wszystko istnieje rozwiązanie. Przede wszystkim powinnaś porozmawiać szczerze z chłopakiem i rodzicami. Z przyjaciółką możesz nadal rozmawiać, wiem jak to jest, gdy przyjaciel przeprowadza się na drugi koniec świata. Sam przeżywałem to dwa razy. Jeśli chodzi o brata, to poprosiłbym o więcej informacji, żeby pomóc.

Ja- Z chłopakiem będę się dzisiaj widzieć i wtedy z nim porozmawiam. Z rodzicami nic nie zrobie, próbowałam, ale było 'córcia to już postanowione, nie zmienimy naszej decyzji'. Alicja (moja bff) nie ma dla mnie czasu, pewnie już kogoś spotkała, kto jej zastąpi mnie. A brat jest w śpiączce po wypadku. Lekarze nie dają mu szans na wybudzenie się z niej.

Adam- Martyna! Trzeba zawsze być dobrej myśli. Trzeba wierzyć i mieć nadzieję.

Ja- Jak to mówią ,,Nadzieja matką głupich" :/

Adam- Nie, nie, nie. Musisz wierzyć, mów sobie: on będzie dalej ze mną; ona znajdzie wreszcie czas, nie zostałam przez nią odtrącona, to tylko z braku czasu, przez tą przeprowadzkę; rodzice mnie nie opuszczą, mimo że oni się rozstają, ja zawsze będę ich córką; brat będzie tu niedługo ze mną. WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE.

Ja- Jak to czytam chce mi się płakać. Dziękuję, bardzoo mi pomogłeś. Będę Ci wdzięczna do końca życia.

Adam- Nie masz za co dziękować. Pamiętaj zawsze będę do usług ;))

Ja- Mega podniosłeś mnie na duchu :3 Dobra, ja spadam. Zaraz mam spotkanie z moim ,,chłopakiem". Trzymaj kciuki c;

Adam- Jasne. Napisz później jak poszło ;D

Postanowiłam ubrać czarną, koronkową sukienkę. Poszłam wziąć prysznic. Zrobiłam lekki makijaż. Wzięłam jeansową kurteczkę i zeszłam po schodach do przedpokoju, gdzie ubrałam czarne vansy. Nasze spotkanie miało się odbyć za 20 minut, park w którym mieliśmy się spotkać był bardzo blisko. Postanowiłam iść pieszo.

*W parku*
-Cześć kochanie, po co chciałaś się spotkać?-przytulił mnie na powitanie.

-Więc... powiedz szczerze, kochasz mnie jeszcze?

-Tak szczerze, szczerze?

-Tak!

-Nie. Kocham Alicję.

-Przepraszam, co Ty powiedziałeś!? Od kiedy jesteście razem!?

-Prosiła mnie, żebym ci nic nie mówił... Unikała cię, ponieważ nie potrafiła z tobą normalnie rozmawiać, bo wiedziała, że to cię bardzo skrzywdzi...

-Mam w dupie twoje przeprosiny, masz mi powiedzieć od kiedy to trwa!

-Od dwóch miesięcy... Przepraszam...

-Pierdol się!-krzyknąłem i pobiegłam do domu.

~~~
Heja! 💕
Mam nadzieje, że się podoba. Pomysł przyszedł nagle i postanowiłam do wykorzystać. 😉
Następny rozdział jeszcze dzisiaj! 😀
Do zobaczenia xoxo <3

Może kiedyś się spotkamy?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz