Następnie zmieniła mi kroplówkę. Poprosiłem też, żeby coś do picia mi przyniosła. Usychało mi już gardło. Zgodziła się, powiedziała, że zostawi tu ten wózek. Miałem go nie tykać, miałem... Jak coś sobie postanowię to, to dostaję. Nawet jeśli do celu trzeba będzie dążyć po trupach. Co mi tam kogoś życie. Każdy umrze, tylko niektórzy prędzej, a inni później. Chyba każdy to rozumie, raczej powinien według mnie. Czas się przekonać o tym już za chwilę. Dobrze, że ta gruba babka zostawiła to na wyciągnięcie nogi. Akurat przy mojej stopie, na szczęście stopą posługuję się jak dłońmi. Złapałem palcami scyzoryk. Był zamknięty niestety, stwierdziłem zaraz po podniesieniu go. Delikatnie odłożyłem ostre narzędzie na pościel. Zaraz potem sięgnąłem po nie. Usłyszałem kroki na korytarzu, więc szybko schowałem to pod poduszkę. Pielęgniara wróciła z tym o co prosiłem. Wypiłem do dna, wzięła butelkę po wodzie i poszła razem ze swoimi rzeczami, które przytaszczyła prędzej.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Rozdziały będą się pojawiać codziennie. Po jednym lub parę, zależy od weny.Podoba się chociaż?
CZYTASZ
Chirurg (wolno pisane)
Mystery / ThrillerDostałem drgawek. Opętały one całe moje ciało i umysł. Zacząłem rzucać się po podłodze, robiąc sobie tym samym niesamowitą krzywdę. Rozwaliłem część czaszki o stolik. Krew lała się strumieniami na dywan. Mimo tego co się teraz działo miałem świadomo...