*34*

1.8K 62 7
                                    

Sara

Moi rodzice przywieźli mi jakieś książki. Teraz Rose leżała obok mnie na łóżku. Uśmiechała się tak słodko. W końcu rodzice powiedzieli, że już wyjdą, bo mam gości. Zostawili mi Rose, ponieważ ją o to poprosiłam i ona zasnęła. Do sali weszła Angelika, Julie i Caro
- Cześć dziewczyny!- powiedziałam szczęśliwa że je widzię
- Hejo!- odpowiedziały wszystkie razem. Pogadałyśmy trochę i zrobiły mi kilka zdjęć z Rose. Stałam się zmęczona
- Dziewczyny weźmiecie Rose, bo chyba muszę się przespać- powiedziałam i dla potwierdzenia moich słów ziewnęłam
- Oczywiście. Dobranoc- powiedział Julie. Wzięły małą i wyszły wcześniej się żegnając. Po chwili już usnęłam. Obudziłam się chyba nad ranem, ponieważ przez okno było widać wschodzące słońce. Ciekawe za ile mnie wypuszczą ze szpitala. Byłam sama na sali. Obok mnie stało jedno puste łóżko. Teraz miałam czas przyjżeć się sali na której leże. Miała jasne fioletowe ściany i jakimiś czarnymi wzorkami. Mebel w sali były białe. Jak na szpital to muszę powiedzieć że jest bardzo ładnie i czysto. Pościel pachniała lawendą. Sięgnęłam po książkę, którą przynieśli mi rodzice. Zaczęłam ją czytać. Strasznie się cieszę, że Luke czuje to samo do mnie co ja do niego. I muszę koniecznie podziękować Zarze że poradziła mi to mu wyznać. A ciekawe jak u Zary. Czy powiedziała Mike'owi? Jak do mnie przyjdzie to się jej muszę koniecznie spytać. Fajnie byłoby już wrócić do szkoły.  Niby jej nie lubię, ale jednak chcę poczuć take duże towarzystwo wokół siebie. Lubię te uczucie kiedy jest dużo osób, ponieważ wtedy wtedy czuć że się żyje. Niestety jeszcze muszę wytrzymać bez tego przez jakiś czas. Dobra wrócę do czytania książki, a nie rozmyślania.

(minął jakiś czas i Zara już skończyła lekcje)

- Cześć Sarcia- powiedziała Zara wchodząc do pokoju
- Hejo! Jak tam z Michaelem?- spytałam uśmiechając się
- Świetnie. Wczoraj wyznał mi miłość!- podskoczyła szczęśliwa
- To super! A nie ma ich?- trochę mnie to zdziwiło, ponieważ zawsze przychodzili z nią
- Moją jeszcze dodatkowy trening- powiedziała. Opowiedział mi co robili w szkole i okazało się że przyniosła moje książki z domu. Odrobiłam razem lekcje, a zaległości dwu tygodniowe zrobie jak będzie mi się nudzić. W końcu przyszli nasi kochani idole. Luke przywitał się ze mną szybkim całusem w usta, a reszta w policzek. Teraz w moim pokoju było wesoło, ponieważ chłopacy przynieśli gitary i zaczęli nam grać, a ja z Zarą musiałam zgadnąć co to za piosenka i ją zaśpiewać. Usłyszeliśmy pukanie. W drzwiach stał mój lekarz
- Widzię, że u was bardzo wesoło- zaśmiał się- a Sara czujesz się dobrze?
- Tak, czuję się bardzo dobrze- odpowiedziałam i się uśmiechnęłam
- To dobrze. Jak będziesz się tak czuła przez najbliższy czas to za 3 dni możemy ci wypisać- odpowiedział lekarz i się wycofał z pokoju. My jeszcze sobie trochę pośpiewaliśmy i pogadaliśmy, ale niestety moje towarzystwo musiało już wracać. Pożegnaliśmy się i wyszli. Ja zrobiłam jeszcze trochę lekcji i właczyłam laptopa, którego przynieśli mi rodzice. Zaczęłam grać w Simsy. Stworzyła tam naszą paczkę i zbudowałam im wielką willę. Grałam do później nocy, ale przyszła pani pielęgniarka i powiedziała że mam już powoli iść spać. Wyłączyłam laptopa i schowałam go do szufladki, pod książki. Muszę jutro poprosić mamę żeby mnie odwiedziła z małą. Widać, że moja mama jest szczęśliwa że może wychowywać małą dziewczynkę. Później poszłam spać

===========================================
Tak! Dobrze widzicie to kolejny rozdział!

KIK \\ 5SOSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz