*44*

1.5K 61 4
                                    

- Zostaw ją! Nie będzie miała czym oddychać! Nie jedz Sary! Tylko was na chwile zostawić!- oderwałam się od chłopaka, a Rose podeszła do niego i zaczęła go bić swoimi rączkami
- Miałeś siedzieć na kanapie! Niegrzeczny Luke!- powiedziała i pociągnęła go za nogę na kanape
- Sara jak ty ją wychowujesz- zaśmiał się chłopak- ale przyznam mała stwarza pozory miłej, grzecznej dziewczynki, ale to tylko pozory
- Wiesz... w końcu to moja sisotra- powiedziała moja przyjaciółka i wzięła małą na kolana. Przyjrzałam się im i zaczęłam się śmieć jak opentana. Rose podeszła do mnie i się patrzyła to na mnie to na Luke'a
- Zara! Do roboty!- krzyknęła mała
- Jak mogłeś Luke! Przez ciebie ma padaczkę!- krzyknęła Zara, próbując ukryć śmiech, ale jej nie wyszło i po chwili już tarzała się po podłodze ze śmiechu, a ja jeszcze bardziej zaczęłam się śmiać, że łzy aż mi leciały
- No nie mogę! Ty masz jakąś moc! Ale ja jej się nie dam!- podeszła do niego i zaczęła go znowu bić
- Ał! Zabierzcie ode mnie tego diabła!- chciał ją podnieść, żeby przestała go go bić, ale mała jest sprytna i go ugryzła w rękę
- Fuck! Ona mnie ugryzła! Fuck! Zabierzcie tą diablice- krzyknął przez co my się zaczęłyśmy jeszcze bardziej śmieć. Luke pobiegł do łazienki i zamknął się w niej. Otworzył jeszcze na chwilę drzwi i krzyknął
- Jak ten diabeł sobie pójdzie to powiedzcie!
Zaczęłyśmy się jeszcze bardziej śmiać, a mała latała to do mnie, to do Zary pytając się czy wszystko dobrze, przez co wybuchałyśmy jeszcze większym śmiechem. Już mnie tak brzuch bolał, że chyba będę musiała wziąć jakieś środki przeciwbólowe. Po około 15 minutach ogarnęłam się w miarę
- Rosie idź się chwilę pobawić z Koką, bo jest na podwórku- odrazu do niej pobiegła. Po chwili Zara też się przestała śmiać
- Możesz wyjść mój chłopaku- krzyknęłam, a po chwili Luke wrócił z siniakiem na ręku
- Czy to...?- spytała Zara
- Tak! To  ta mała diablica- odpowiedział Luke. Znowu zaczęłyśmy się śmiać
- Ale wy jesteście!- udał oburzenie- idę do kuchni po żarcie bo głodny jestem. Pa
Po niedługim czasie już się przestałyśmy śmiać i zawoałałam Rose do domu. Przyszła z Koką
- Koka!- przytuliła się z nią Zara, a pies następnie poszedł do kuchni się napić
- Rosaline nie możesz gryźć ludzi- powiedziała moją BFF kiedy młoda usiadła na kanapie
- Ale on...- chciała zacząć się tłumaczyć
- Niema żadnego ale. Luke nie miał złych zamiarów. Przecież go znasz
- No dobrze. Przepraszam- opuściła głowę
- Idź Luke'a przeroś. Jest w kuchni- powiedziałam, a ona od razu pobiegła go przeprosić. Wrócili razem, a mój chłopak miał plaster na ranie po ugryzieniu
- Jeszcze mu plasterek nakleiłam!- pochwaliła się
- Pięknie. A teraz wam powiem dlaczego się śmiałam. Więc spójrzcie na strój naszych sióstr- kiedy wszyscy to zobaczyli to zaczęliśmy się znowu śmiać. Zara miała czarne legginsy i niebieski sweterek, a Rose miała też czarne legginsy, tylko że różowy sweterek. Widać, że są siostrami. Nawet z charakteru podobne. Oglądaliśmy później telewizję
- Ej ten film jest nud...- zaczęła Rose, ale usłyszeliśmy dźwięk otwieranych drzwi. Mała odrazu pobiegła. Po chwili do salonu weszła moja mama z tatą
- Cześć dzieciaki- powiedzieli radośnie. Przywitaliśmy się i wróciliśmy do oglądania, ponieważ oni poszli rozpakować zakupy i zrobić coś do jedzenia

KIK \\ 5SOSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz