Następnego dnia do Ani przyszli policjanci, aby mogła złożyć zeznania. Po rozmowie z mundurowymi kobietę odwiedził Wikotr.
- Cześć kochanie ! - powiedział i pocałował ją w czoło.
- Cześć - odpowiedziała i uśmiechnęła się.
- Co u Zosi ?
- Wszystko dobrze. Chciała do ciebie przyjść, ale powiedziałem jej, że musi pójść do szkoły. Przywiozę ją wieczorem w odwiedziny.
- Miałeś rację. Musi chodzić do szkoły.
Para patrzała sobie głęboko w oczy.
- Coś się stało ? - spytała kobieta.
- Nie... Po prostu cię kocham !
Kobieta uśmiechnęła się delikatnie i chwyciła za dłoń mężczyzny.
- Ja ciebie też.
Zapanowała chwilka ciszy.
- Rano byłem na komendzie, złożyłem zeznania. Karolina siedzi teraz w areszcie, więc póki co nie musimy się o nic martwić.
- Też złożyłam dziś zeznania. Byli u mnie policjanci... Wiktor... Myślisz, że w końcu zaznamy spokoju ? Najpierw był Potocki, teraz ta dziewczyna...
- Anka, wszystko będzie dobrze. W końcu się kochamy... Nie pozwolę nikomu tego zniszczyć.
Kobieta przyciągnęła delikatnie do siebie Wiktora i czule go pocałowała.
- Mam prośbę... Mógłbyś skoczyć do bufetu i przynieść mi wodę ?
- Jasne. Za chwilkę przyjdę.
Wiktor zniknął za drzwiami. Anna lekko przymknęła powieki. Po chwili usłyszała kroki.
- Już jesteś ? - spytała, nie otwierając oczu.
- Zawsze byłem ! - powiedział tym swoim głosem Potocki - Aniu, Aniu... Wystarczyła chwila z Banachem, żebyś skończyła na stole operacyjnym.
- Co ty tu robisz ? Wyjdź stąd !
- Pamiętasz, jak powiedziałem, że puszczanie z doktorkiem nie wyjdzie ci na dobre ?
- Wyjdź stąd ! Natychmiast !
- Dziwki Wiktora zawsze kończą tragicznie. Nie jesteś jedyna. Jego żona, ty, ta Karolina. Muszę przyznać Wiktor ma dobry gust - zaśmiał się tym swoim głosem Potocki.
Anna wcisnęła przycisk alarmujący pielęgniarkę.
- Wyjdź stąd ! Mówię ci to ostatni raz !
- Aniu... Nie denerwuj się, tobie nie wolno, jeszcze szwy ci puszczą.
W tym momencie do sali weszła pielęgniarka wraz z Wiktorem.
- Co tu robisz ?! - zdenerwował się Wiktor.
- Odwiedzam pacjentkę.
- Zapamiętaj sobie ! Nie życzę sobie, abyś wchodził do sali, na której leży Anka. Pamiętaj !
- Lekarz ma prawo odwiedzać pacjentów - powiedział udając spokojnego i miłego Potocki.
- Ty nie masz żadnego prawa.
Stanisław był już prawie przy wyjściu, kiedy obrócił się i powiedział do Anny: "Pamiętaj ! One zawsze tak kończą. Nie jesteś pierwsza i ostatnia".
Anna doskonale wiedziała po tych słowach, że Potocki nie da jej i Banachowi spokoju. Nie chciała powiedzieć ukochanemu o rozmowie z byłym, bo bała się, że urazi pamięć o matce Zosi Eli.
- Proszę, chciałaś wody.
- Dziękuję.
- Anka, zrobił ci coś ?Może coś powiedział ?
- Nie...
- Napewno ?
- Tak...
2 miesiące później...
Anka nadal przebywała w domu. Miała zwolnienie lekarskie do końca tygodnia.
Cieszyła się każdą chwilą spędzoną z Zośką i Wiktorem.
Zaczęła nawet przeglądać katalogi ślubne, bo pomyślała, że skoro jakiś czas temu zgodziła się zostać żoną Banacha to wypadałoby się zająć przygotowaniami do tej uroczystości.
Martyna i Renata pomagały Annie wybrać suknię ślubną, buty i dodatki a Adam, Piotrek i Góra wspierały Wiktora w decyzji powtórnego ożenienia się. Było to dość zabawne, bo przecież Adam miał tylko pewne pojęcie o małżeństwie. Nie ukrywajmy, Wiktor odzwyczaił się od małżeństwa. W międzyczasie para chodziła na rozprawy sądowe, które miały zdecydować, co stanie się z Karoliną. Przecież wina tej psychopatki była oczywista.
Późnym wieczorem Anna postanowiła się spotkać z Martyną Miały pójść do pobliskiego centrum handlowego, gdzie chciały zakupić buty wypatrzone w Internecie.
Anna spóźniała się 15 minut.
Martyna postanowiła zadzwonić do kobiety, ale nikt nie odbierał, więc zadzwoniła do Wiktora. Mężczyzna powiedział, że Anna wyszła z domu godzinę temu i od tamtego czasu nie miał z nią kontaktu. Oboje zaczęli martwić się o doktor Reiter.
_______________________________________
CO STAŁO SIĘ Z ANNĄ ? MOŻE PO PROSTU ZATRZYMAŁ JĄ KOREK, A MOŻE TO PRZEZ POTOCKIEGO ANNA NIE ODBIERA TELEFONU ?
Dziękuję za 🌟 i komentarze ! 😘😘 Uwielbiam Was ! 😘😘

CZYTASZ
Awi - Anna & Wiktor (Na Sygnale)
FanfictionZachęcam do przeczytania oraz komentowania tego opowiadania :) To opowiadanie będzie kontynuacją wydarzeń z odcinka 111.