<11>

175 9 7
                                    

Wciąż biegnę, za mną te same trzy osoby.. 

Jeff uśmiecha się szeroko, szerzej niż jego wycięty uśmiech, chłopak w goglach macha mi toporkiem, a ten tam w garniaku wymachuje mackami na lewo i prawo..
  No pożal się Boże..
Czego o demnie chcą.. 
Co ja im takiego zrobiłam nooo!!!!???
Biegam do czasu gdy nie wpadam na drzewo obijając sobie nos.. 
•••••••
No i znowu ten sen...

.. Tylko jakoś nie boję się...

A może powinnam?

Czekaj, mój nos!
Szybko sprawdzam czy nos jest na miejscu.

- Uff jest...-  Wzdycham z ulgą.

Otwierając oczy zorientowałam się że jestem w jakimś białym pomieszczeniu.. 
Ściana jest biała..
  Nie...  To są poduszki..
Takie jak w psychiatryku...
Znowu mi się to wszystko przypomina....

Próbuję otworzyć ogromne drzwi.
Na marne..
Staram się je wywarzyć..
Również zły pomysł.
Zaczęłam się drzeć by ktoś mnie w końcu wypuścił..
Na nic..

Wracają wspomnienia..  Które najchętniej bym poćwiartowała, spaliła i wyrzuciła..
Ale nie ma takiej możliwości.
Nie potrafię tego zrobić..

-  J-J-Ja Nie chciałam..... -  szepnęłam cichutko do samej siebie.
-T-t-to n-nie była m-moja wina...

Skuliłam się w rogu i schowałam głowę w kolana.
Po około godzinie tak sądzę.. Mosiężne drzwi się otworzyły. Zerknąłam nie wychylając twarzy z podkurczonej pozycji.
W drzwiach stanął ten w garniaku..
Mimo,  że nie posiada twarzy to czuję jakby był usatysfakcjonowany z mojej reakcji na ten pokój..
Znowu schowałam twarz w kolana.

-Czego chcesz?  Co ja TUTAJ robię?

- zaczęłam podnosić głos z naciskiem na miejsce mojego aktualnego pobytu.

Czuję jak tracę nad sobą panowanie.

Tak samo jak wtedy..

Ja naprawdę nie chciałam..

Mój brat...

-"Żyje" - odezwał się głos w mojej głowie.

Jak Zostałam Jedną Z Nich? \ Nowa W Ekipie Creepypast'yOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz