Szliśmy z pomieszczenia na inne...gdy w końcu znaleźliśmy się do góry to pierwsze co przykuło moją uwagę to balkon. Podbiegłem a Dawid pobiegł za mną...zgubiliśmy gdzieś pana ale ja naprawdę nie mogłem się oprzeć temu miejscu. Gdy byłem na balkonie lekki wiatr wiał na twarz...a słońce ją przygrzewało. Pogoda idealna po chwili patrze a Dawid mnie obejmuje od tyłu !
-Damian- Dawid co ty robisz ?!?!
-Dawid- bo ja cię kocham.
-Damian - nie, nie kochasz mnie...nawet prawie ze sobą nie gadamy
-Dawid- ale...ale zgodziłeś się jutro na randkę!!!
-Damian- jak to?...
Nie wierzę...jednak źle zrobiłem nie słuchając go...
-Dawid- tak to!
-Damian- ale ja już się na jutro z kimś umówiłem.
Z nerwów zacząłem lekko podgryzać swoją dolną wargę.
Spojrzałem na Dawida i zauważyłem jego szklane oczka...zrobiło mi się go trochę żal. Gdy chciałem go chwycić za ramię...tylko lekko mnie odepchnął i zszedł na dół ja oczywiście za nim. Wycieczka słaba...musze więcej słuchać ludzi !
Gdy już rozszedliśmy się do swoich domów...myślałem czy Dawid nadal jest na mnie zły...musiałem położyć się na łóżku i z tego powodu zasnąłem...obudziłem się o 1 w nocy usiadłem na parapecie przy oknie i odpaliłem fajkę...czasami pale gdy się czymś stresuje albo jest mi smutno. Patrze na gwiazdy i księżyc...uznałem że nie mam sił na ten świat.Nie wiem co sądzicie o tej książce...myślę czy czasem nie napisać czegoś innego a to po prostu rzucić w kont...początek wyszedł mi słabo...a teraz jest już lepiej lecz nie sądzę czy ktoś chce to wogole czytać napiszcie czy chcecie dalej to wogole czytać.
CZYTASZ
Szkolna Rutyna
Teen FictionOpowieść o życiu szkolnym jak i o smutku tak i o szczęściu opowiada o nastolatku który będzie miał różne problemy i zauważy te dziwne zachowania wszystkich uczniów w gimnazjum