Hej, w końcu koniec lekcji to co?... Odwiedzamy dzisiaj Laure sądze że to będzie długi dzień heh śmieszne to trochę co nie? najpierw kogoś wyzywam a potem chce pomóc ktoś jeszcze tak miał?... (30 min później już przed domem Laury)
(Damian zadzwonił dzwonkiem przy bramie )
-Damian- halo! ktoś jest w domu?
( po krótkiej chwili wychodzi mama Laury)
-Damian- Dzień dobry czy jest może Laura?
-Mama Laury- Dzień dobry , dzień dobry , tak jest proszę wejdź
-Laura - hej , co ty tutaj robisz?
-Damian- no...przyszedłem przeprosić no i spytać się o coś
-Laura- za co przeprosić?
-Damian- za to że cię tak niezbyt dobrze...no wiesz...
(Laura przytuliła Damiana)
-Laura- dziękuje...
-Damian- ymm... za co ty mi dziękujesz?! byłem przecież hamski...
-Laura- ale też szczery , nikt nie odważył się tak do mnie powiedzieć a ty to zrobiłeś tak sobie.
-Damian- Mam jeszcze pytanie, dlaczego nie chodzisz do szkoły?
-Laura- przenoszę się do innej...
-Damian- Dlaczego? (poczuł się dość winny)
-Laura- chce żeby mnie zaakcepotwano jako normalną dziewczynę, nie jako dziecinną bogaczkę uświadomiłeś mi że nie jestem sama na tym świecie, jeszcze raz dziękuję
-Damian-ahh teraz kiedy zrozumiałaś się przenosisz? ale rozumiem cię teraz musze iść do domu
-Laura- ok, pa
-Damian- narka
ja też już was żegnam chyba z Laurą koniec opowieści przynajmniej póki co teraz jak sądzicie? będzie Tomek? czy tajemniczy kolega? hmm a póki co wyszło śmiesznie zmiana której nie można ujrzeć...
TO JUŻ NIE JEST DO KSIĄŻKI:
jeżeli ktoś to czyta chociaż nie sądzę żeby tak było to przepraszam że wczoraj nic nie napisałem *-* nie miałem głowy do pisania ;-; i taki hałas w domu że się myśleć nie da -.- :D
CZYTASZ
Szkolna Rutyna
Genç KurguOpowieść o życiu szkolnym jak i o smutku tak i o szczęściu opowiada o nastolatku który będzie miał różne problemy i zauważy te dziwne zachowania wszystkich uczniów w gimnazjum