Strona 6 podejrzenie

54 0 3
                                    

Kolejny nudny dzień w szkole...najchętniej poszedłbym spać i wogole się niczym nie przejmował ale tak się nie da
-Nauczycielka- Dawid potrafisz rozwiązać te zadanie?
(Nauczycielka odwraca się od tablicy i widzi że Dawid śpi)
Dawid!
-Dawid - yyy...tak?
-nauczycielka- podejdź i rozwiąż to zadanie
(Dawid wstaje z ławki i wolnym krokiem podchodzi do tablicy)
-nauczycielka- no rób na co czekasz?
-Dawid- nie potrafię
-nauczycielka- niestety będę musiała zadzwonić do twoich rodziców
-Dawid- proszę niech pani nie dzwoni!
-nauczycielka- dlaczego?
(Wybiegł dość szybko z klasy bez swojej obdartej torby)
-nauczycielka- no i co ja poradzę? Czy ktoś by mógł zanieść po szkole mu torbę?
Nie wiem czemu ale się zgłosiłem może to trochę głupie ale Dawid wydawał się zestresowany i czegoś bardzo się bał chcę trochę podbadać sytuację mimo że to wścibskie...już po lekcjach no to idziemy nauczycielka podała mi adres więc nie będzie wielkiego problemu(już pod drzwiami domu Dawida)
Dzwonie dzwonkiem z 2 minuty czekam i nadal nikt nie otwiera jednak po chwili wychodzi kobieta dość stara pomarszczona w pierwszej chwili pomyślałem że to wiedźma
-pani- czego tu szukasz?!
-ja-przyniosłem torbę Dawida
-pani- co za nie udacznik!!! Nawet własnej torby nie potrafi dopilnować...
Z domu było słychać straszne krzyki
-pierwszy głos - Nie potrafisz?! Czego nie potrafisz?!
-drugi głos- przepraszam ojcze! Będę się starał bardziej!
-pierwszy głos- trudno w to uwierzyć zasrany smarkaczu!!!
Reszty jak się oddalałem nie potrafiłem dosłyszeć. Pani zabrała torbę a ja poszedłem do domu musze się z tym położyć pa

Hej przepraszam za tą nie aktywność ale 0 komentarzy i wogole zniechęca mnie :P

Szkolna RutynaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz