****Luke wbiegł do domu robiąc niemały hałas i od razu skierował się do łazienki. Tego wieczoru oprócz wypicia litrów alkoholu, zjadł też sporo przekąsek, przez co miał wyrzuty. Zwrócił wszystko co zjadł w kilkanaście minut. Gdy spojrzał w lustro, zobaczył bladego, wychodzonego chłopaka z przekrwionymi oczami. Wbrew wszystkiemu, podobał mu się taki widok. Był wyczerpany, ale lubił to. Wtedy czuł, że robi dobrze.
W połowie zadowolony z siebie Luke udał się do sypialni, gdzie ( ku jemu zaskoczeniu) ujrzał siedzącego na łóżku Michaela. Chciał go przytulić, ale Clifford go odepchnął.
-Nie, Luke. Czemu to zrobiłeś? - w oczach pełnych żalu było widać także łzy.
-Niby co? Przepraszam Cię za Hailee. Z nią wszystko skończone, obiecuję. Już nigdy się do niej nie odezwę. Teraz będę miał dla Ciebie mnóstwo czasu...
-Jeżeli będziesz żył w taki sposób jak teraz, za dużo czasu Ci nie pozostało. Znikasz z dnia na dzień. Musisz jeść Luke, przecież wiesz - przerwał mu.
-Wiem, Mikey, ale to nie jest takie proste - obaj płakali.
-Spróbuj dla mnie, proszę.
-Tylko jeśli mi pomożesz. Bez Ciebie nie dam sobie rady.
-Będę przy tobie już zawsze, Lukey - Gordon przytulił mocno blondyna i pocałował go w czoło.
Tej nocy spali wtuleni siebie, zapominając o wszelkich problemach i wadach.
****
Luke obudził się około dwunastej, jak zwykle w soboty. Od razu po wyjściu na korytarz poczuł zapach (kiedyś jego ulubionego) ciasta czekoladowego. Teraz nie lubił jedzenia; jego zapachu, smaku, wyglądu. Ana i Mia zabrały mu przyjemność z posiłków.
Przy blacie w kuchni stał w bokserkach i za dużej bluzie Michael. Nalewał do dwóch dużych kubków kakao. Hemmings nie mylił się, Gordon upiekł ciasto. Mimo, że nie umiał zbytnio piec, wyszło mu chyba naprawdę dobrze. Rodziców blondyna jak zwykle nie było w domu, więc chłopcy mogli robić wszystko, na co mają ochotę.
-Dzień dobry, księżniczko. Siadaj i jedz - Luke przewrócił oczami na co starszy się zaśmiał. Nie miał ochoty na jedzenie, ale zmusił się do tego dla Michaela.
Po zjedzonym posiłku położyli się na kanapie i oglądali The Walking Dead. Obejrzeli prawie dwa sezony nie zwracając uwagi na nic. Oczywiście w międzyczasie Michael wciskał Hemmingsowi jedzenie, które on niechętnie i w małych ilościach 'przyjmował'. To był jeden z dni w których w miarę normalnie jadł. Clifford przynajmniej miał nadzieję, że na koniec dnia młodszy tego nie zwróci.
Gdy blondyn brał prysznic Gordon siedział pod drzwiami łazienki nasłuchując, czy tego nie robi. Nie zrobił. Pierwszy raz od kilku dni. Ale Michael widział, że sielanka nie potrwa za długo. To w końcu wróci, być może ze zdwojoną siłą i tego właśnie obawiał się najbardziej.
